Burmistrz belgijskiej miejscowości De Panne, poinformował, że łódź z 14-stoma imigrantami na pokładzie, zatonęła. Celem imigrantów była Wielka Brytania. Burmistrz Bram Degrieck powiedział, że osiem osób, w tym dwoje dzieci, nie odnaleziono, ale służby uważają, że bezpiecznie dotarły na ląd. „To pierwszy taki przypadek na wybrzeżu Belgii”, stwierdził.
Prokurator Frank Demeester oświadczył, że w ramach prowadzonego śledztwa zostaną przeprowadzone konsultacje z brytyjskimi służbami.
Tymczasem oficerowie Border Force zatrzymali 11 imigrantów w porcie w Dover, a 10 innych na Kanale La Manche.
W ubiegłym roku prawie 1900 osób przybyło nielegalnie do Wielkiej Brytanii pokonując kanał na łodziach czy pontonach. Zazwyczaj wyruszają z francuskiego wybrzeża. „Być może przemytnicy próbują znaleźć inną drogę, inne sposoby na dotarcie do Wielkiej Brytanii. Belgia nie jest dobrym pomysłem, stąd do UK, w linii prostej jest około 70 km, to spory dystans jak na podróż pontonem”, przyznał burmistrz Degrieck.
Już w zeszłym miesiącu Steve Reynolds z National Crime Agency ostrzegał, że przestępcy będą szukać nowych kanałów przemytu ludzi: „Jeśli migranci będą wyruszać na dłuższe trasy, ryzyko ofiar śmiertelnych oczywiście wzrośnie”, powiedział.
Napisz komentarz
Komentarze