Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dziecko żyje, bo rodzice walczyli o nie w sądzie

Tafida Raqeeb, pięcioletnia Brytyjka, która trafiła do włoskiego szpitala z poważnym urazem mózgu po tym, jak jej rodzice wygrali bitwę w sądzie przeciwko londyńskiemu szpitalowi, by utrzymać ją przy życiu, nie wymaga już intensywnej opieki. Gdyby rodzice posłuchali brytyjskich specjalistów, ich córka zmarłaby w Londynie.
Dziecko żyje, bo rodzice walczyli o nie w sądzie

Autor: foto: Facebook

Tafida została przewieziona do szpitala dziecięcego w Genui 15 października po tym, jak sąd podważył opinię lekarzy z Royal London Hospital i stanął po stronie rodziców. Dziecko przebywało w brytyjskiej placówce z ciężkim urazem mózgu, dziewczynka była sztucznie utrzymywane przy życiu, w końcu lekarze uznali, że należy odłączyć aparaturę gdyż perspektywy na powrót do zdrowia 5-latki są zerowe.

„Tafida nie potrzebuje już intensywnej opieki”, powiedziała w środę Andrea Moscatelli, która prowadzi oddział intensywnej terapii we włoskim szpitalu. „W przypadkach bardzo poważnych uszkodzeń neurologicznych, takich jak to, rokowanie jest praktycznie niemożliwe. Dowiemy się z czasem jak poradzi sobie pacjent. Staramy się dać tej małej dziewczynce czas na powrót do rzeczywistości, zobaczymy czy nastąpi poprawa”, mówiła doktor.

w środę szpital poinformował również, że Brytyjska została przeniesiona do ośrodka dla dzieci z przewlekłymi lub nieuleczalnymi chorobami, gdzie przejdzie rehabilitację. Lekarze podkreślają, iż na tę chwilę, ich celem jest pobudzenie funkcji życiowych 5-latki do takiego stopnia, który pozwoli rodzicom opiekować się nią w domu. „To umożliwiłoby karmienie  jej oraz wentylowanie mechaniczne w domu, bez potrzeby wsparcia fachowców”, powiedziała Moscatelli.

„Dzisiejszy dzień jest dla nas wyjątkowy. W najbliższych miesiącach powinniśmy przekazać kolejne dobre wiadomości”, poinformowali rodzice.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama