Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Johnson ostrzega Trumpa choć poparł atak USA

Boris Johnson ostrzegł Donalda Trumpa aby nie łamał międzynarodowego prawa bombardując obiekty dziedzictwa kulturowego. Jednocześnie premier Wielkiej Brytanii poparł prezydenta USA w kwestii ataku na generała Solejmaniego, stanowisko to potwierdził jego rzecznik mówiąc, że Stany Zjednoczone Ameryki miały prawo do podjęcia takich działań w samoobronie.
  • Źródło: The Independent

W poniedziałek Boris Johnson oświadczył, iż sprzeciwia się planom USA, które zamierzają zbombardować 52 obiekty  związane z dziedzictwem kulturowym Iranu, jeśli dojdzie do eskalacji kryzysu na Bliskim Wschodzie. „Istnieją międzynarodowe konwencje, które opracowano właśnie w celu ochrony dziedzictwa kulturowego”, powiedział rzecznik premiera, który odmówił jednak odpowiedzi na pytanie o to, czy taki atak można by nazwać zbrodnią wojenną.

Zapytany, czy Wielka Brytania akceptuje uzasadnienie ataku przedstawione przez Waszyngton, rzecznik stwierdził: „Każde państwo ma prawo do podjęcia takich działań w samoobronie, a Stany Zjednoczone nie miały wątpliwości, że Solejmani planuje bezpośrednie ataki na amerykańskich dyplomatów i personel wojskowy”.

Po głosowaniu irackiego parlamentu w sprawie usunięcia wojsk amerykańskich oraz tak zwanej koalicji międzynarodowej z kraju, Johnson będzie naciskał na partnerów aby pozostali w tamtym regionie w celu kontynuowania operacji przeciwko Państwu Islamskiemu. „Wzywamy rząd Iraku do zapewnienia nam możliwości prowadzenia walki z tym wspólnym zagrożeniem”,  powiedział rzecznik.

W poniedziałek po południu premier spotkał się z Dominikiem Raabem – Ministrem Spraw Zagranicznych, Ministrem Obrony Benem Wallace'em i wyższymi urzędnikami aby omówić kryzys w Iranie. Rada Bezpieczeństwa Narodowego zajmie się tym problemem we wtorek, następnie ministrowie przedstawią stanowisko rządu Izbie Gmin.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama