Komentowany w czwartek przez media dokument to długoterminowa prognoza rozwoju społeczno-gospodarczego. Do sporządzania takich planów zobowiązuje Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego Rosji ustawa o planowaniu strategicznym; na podstawie prognozy Ministerstwo Finansów opracowuje długoterminową prognozę budżetową.
Według dokumentu gospodarka wyjdzie z recesji w 2017 roku. Jednak przez najbliższe 20 lat będzie rosnąć bardzo wolno, średnio o 2 proc. rocznie (od 1,7 do maksymalnie 2,6 proc.).
Realne dochody ludności będą rosnąć średnio o 1,4 proc. rocznie i w roku 2021 osiągną poziom z 2013 roku. W 2035 roku przewyższą ten poziom o mniej niż 30 procent. "Wiedomosti" wskazują, że o tyle realne dochody ludności wzrosły w latach 2006-2007.
Zgodnie z prognozą inwestycje, które w ostatnich trzech latach spadały, osiągną poziom sprzed kryzysowego 2013 roku dopiero w 2021 roku. Tempo ich wzrostu również będzie umiarkowane, wyniesie bowiem średnio 3,3 proc. rocznie.
Eksport będzie rósł średnio o 2 proc. rocznie, a import - o 4 proc.
Ten wariant rozwoju gospodarki jest jednym z trzech zakładanych w prognozie ministerstwa i nie jest on najbardziej pesymistyczny. Opiera się na założeniu utrwalenia się obecnych tendencji i inercyjnego rozwoju. Wariant ten uwzględnia też najbardziej realistyczną, w ocenie ministerstwa, prognozę cen ropy naftowej. Zgodnie z nią ceny te będą stopniowo rosły i osiągną w 2020 roku poziom 57 dol. za baryłkę. W 2030 roku mają wynieść 70 dolarów, a w 2035 - 76,7 dol. za baryłkę.
Komentując prognozę, "Wiedomosti" oceniają, że gospodarka Rosji będzie "przezwyciężać stagnację przez całe najbliższe 20 lat, ale nie odniesie sukcesu". Zaś tempo wzrostu gospodarczego niższe od światowej średniej będzie oznaczać, że - jak ujął to dziennik - "Rosja będzie dryfować w stronę krajów biednych".
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze