W ostatnim odnotowanym przypadku, mowa o ośmiu karabinach i 1000 sztuk amunicji skradzionych z bazy dla kadetów w Merseyside. W całym ubiegłym roku z baz wojskowych podległych Ministerstwu Obrony zginęło 11 karabinów, 42 sztuki materiałów wybuchowych i 1153 sztuk amunicji.
Przedstawiciel Gun Control Network, którzy lobbują za zwiększeniem kontroli broni palnej w Wielkiej Brytanii przyznał: „Co jakiś czas okazuje się, że broń zginęła na przykład podczas manewrów szkoleniowych. Nie przypominam sobie jednak, aby kiedykolwiek w raportach wojskowych informowano, że odzyskano tę broń. Jest ona sprzedawana, wykorzystywana do popełnienia przestępstwa lub gromadzona przez „entuzjastów broni” w kolekcjach przechowywanych w domach, garażach, sklepach i budynkach gospodarczych. To stwarza ogromne zagrożenie”.
Armie okradano również z wszelkiego rodzaju sprzętu – laptopów, komputerów, quadów, kamizelek kuloodpornych, a nawet zatyczek do uszu. Wielu z tych rzeczy próbowano sprzedać później na eBay'u, i choć ministerstwo wyśledziło je w sieci, nigdy ich nie odzyskano.
Rzecznik brytyjskiego MON poinformował: „Bardzo poważnie podchodzimy do kwestii bezpieczeństwa i stosujemy solidne procedury zapobiegające kradzieżom a także środki ostrożności uniemożliwiające dostęp do urządzeń osobom nieupoważnionym. Jednak posiadamy dużą liczbę sprzętu na całym świecie i trudno powstrzymać ten proceder, mimo to wszystkie incydenty są rejestrowane”.
Bazy wojskowe są notorycznie okradane
Brytysjkie Ministerstwo Obronu poinformowało, że straciło, wskutek kradzieży lub zaniedbania, broń palną oraz amunicję a także laptopy i nośniki pamięci. Z baz wojskowych co roku znikają potencjalnie niebezpieczne sprzęty mogące posłużyć do popełnienia przestępstwa. Informacje ujawnili dziennikarze The Sky News.
- 29.12.2019 21:03
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze