45-letni Mark Mummery leżał martwy na chodniku w Grimbsy, temperatura tego dnia spadła do 5 ° C, policja uważa, że mężczyzna przedawkował narkotyki. Nie zmienia to faktu, że stopień znieczulicy przechodniów był porażający. Nie wiadomo jak długo jeszcze, ciało leżałoby na chodniku, gdyby nie kobieta, która jako jedyna, w końcu zainteresowała się bezdomnym i wezwała służby.
Mieszkaniec tej części miasta przyznał, że widywał bezdomnego na Roberts Street: „Biegłem z pracy do pracy i przechodziłem tamtędy, wydawało się, że nikt go nie zauważa, chociaż najwyraźniej coś było nie tak, leżał sztywny. Widywałem tego człowieka w okolicy i wiem, że miał problemy z narkotykami i piciem, ale to nie powinno mieć żadnego znaczenia, jest człowiekiem i zasługiwał na pomoc a nie na ignorowanie”.
Śmierć 45-latka zwróciła uwagę mediów na jeden z palących problemów Wielkiej Brytanii - rosnącą liczbę osób bezdomnych. W ciągu ostatnich ośmiu lat, ludzi pozbawionych dachu nad głową przybyło o 165%, w ubiegłym roku było ich 4677.
Eksperci twierdzą, że dane te są mocno niedoszacowane. Co więcej, według raportu opracowanego na początku 2019 roku przez Museum for Homelessness wynika, że w Wielkiej Brytanii bezdomny umiera średnio co 19 godzin!
Napisz komentarz
Komentarze