Zwycięstwo odniosła Partia Konserwatywna na czele z Borisem Johnson'em, Torysi zdobyli 365 mandatów w Izbie Gmin, to o 47 więcej niż w poprzedniej kadencji. Torysi mają bezwzględną większość. Warto podkreślić, że ugrupowanie odebrało głosy Laburzystom w bardzo wielu okręgach, w tym na północy Anglii uważnej za matecznik Partii Pracy.
Staff welcome Prime Minister @BorisJohnson back to 10 Downing Street. pic.twitter.com/CtU4s8N3Ko
— UK Prime Minister (@10DowningStreet) 13 grudnia 2019
WATCH LIVE: Prime Minister @BorisJohnson makes his first statement upon returning to Downing Street. https://t.co/Sgj2VLaPk6
— UK Prime Minister (@10DowningStreet) 13 grudnia 2019
W nowej Izbie Gmin laburzyści będą mieć 203 reprezentantów, co oznacza utratę 59 miejsc. To najgorszy wynik Partii Pracy od 1935 roku. Z kolei o wielkim sukcesie może mówić Szkocka Partia Narodowa, która wprowadziła do brytyjskiego Parlamentu 48 deputowanych, o 13 więcej niż w ubiegłej kadencji. Liberalni Demokraci stracili jeden mandat zdobywając w tych wyborach 11 miejsc w poselskich ławach.
Pozostałe 23 mandaty przypadły 8 przedstawicielom Demokratycznej Partii Unionistycznej, 7 z Sinn Fein, 4 z Plaid Cymru i 1 z Zielonych. Do Izby Gmin nie wszedł żaden przedstawiciel Partii Brexit Nigela Farage'a.
Frekwencja wyniosła 67,2 %.
Napisz komentarz
Komentarze