Lekarze czują się zastraszani, dotychczas obawiali się raportowania wszystkich incydentów ze względu na grożące im ze strony dyrekcji postępowania dyscyplinarne. Ostatecznie poinformowali o sytuacji Komisję ds. Jakości Opieki - Care Quality Commission (CQC). Personel spotkał się z urzędnikami dwukrotnie, podczas przesłuchań lekarze przedstawili swoje zarzuty wobec Steve'a Dunna dyrektora naczelnego, dr Nicka Jenkinsa dyrektora medycznego i Sheili Childerhouse, która przewodniczy zarządowi szpitala. CQC opublikuje raport ze swojego dochodzenia w styczniu.
Personel podjął decyzję o ujawnieniu sprawy po tym jak dyrekcja zażądała zdjęcia odcisków palców oraz przekazania próbek pisma, po tym, jak jeden pracowników napisał anonimowo do rodziny Susan Warby, która zmarła w sierpniu 2018 roku, w tym przypadku miało dojąć do rażących uchybień w procedurze bezpieczeństwa. W oficjalnym raporcie napisano jedynie, że doszło do „poważnego incydentu”.
Członek personelu szpitala powiedział anonimowo Guardianowi: „Moi koledzy z oddziału chirurgicznego zostali zawieszeni, aż do czasu kiedy sprawa Warby przyschnie”.
Inny wyznał: „W związku z ostatnimi wydarzeniami nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek czuł się swobodnie, aby zabrać głos lub zgłosić problem w przyszłości. Obawiam się, że wszelkie obawy dotyczące bezpieczeństwa pacjentów zostaną zamiecione pod dywan”.
Rzecznik trustu West Suffolk powiedział: „Dysponujemy szeregiem metod anonimowego zgłaszania obaw dotyczących bezpieczeństwa pacjentów dzięki czemu pracownicy zawsze mają możliwość wypowiedzenia się, a nasi lekarze rutynowo zgłaszają nam takie obawy co jest ich obowiązkiem zawodowym. Wszelkie zarzuty dotyczące zastraszania naszych pracowników są traktowane niezwykle poważnie”.
Napisz komentarz
Komentarze