Saskia była wolontariuszką i absolwentką Uniwersytetu w Cambridge „miała pozytywny i dobry wpływ na życie wielu ludzi”, przyznali rodzice zamordowanej kobiety. Pochodząca z Stratford-upon Avon w hrabstwie Warwickshire 23-latka, pracowała jako wolontariuszka w ramach programu rehabilitacji więźniów „Learning Together”.
Rodzina składając hołd zamordowanej napisała: „Zawsze chciała widzieć w ludziach tylko to co w nich najlepsze. Chciała żyć pełnią życia, miała cudowny pęd do wiedzy, dzięki czemu wciąż się doskonaliła, tak pojawiła się jej pasja – działalności na rzecz wspierania ofiar przestępstw. Niedawno aplikowała o przyjęcie do policji, chciała pomagać innym. To trudny moment dla rodziny. Saskia pozostawiła ogromną pustkę w naszym życiu i chcielibyśmy, aby nasza prywatność została uszanowana”.
Podczas ataku zginął też 25-letni Jack Merritt, również absolwent Cambridge, który był zaangażowany w program „Learning Together” jako koordynator kursu. W oświadczeniu wydanym w niedzielę, rodzina mężczyzny opisała go jako „pięknego, utalentowanego chłopca”, który zmarł „robiąc to, co kochał”.
„Rozjaśnił nasze życie i życie wielu swoich kolegów i przyjaciół, a my będziemy strasznie za nim tęsknić”. Rodzice podkreślili, że nie chcą by śmierć ich syna została wykorzystana do zaostrzenia prawa, gdyż on sam sprzeciwiał się takim rozwiązaniom. „Wiemy, że Jack nie chciałby, aby ten okropny, odizolowany incydent był wykorzystywany przez rząd jako pretekst do wprowadzenia jeszcze bardziej drakońskich wyroków lub do wsadzania ludzi do w więzienia na dłużej niż jest to konieczne”.
Tymczasem doktor Vin Diwakar poinformował w niedziele po południu, że jedna z trzech osób rannych podczas ataku, została zwolniona do domu, dwie pozostałe nadal przebywają w szpitalu.
Napisz komentarz
Komentarze