Dotychczas obie największe partie w kraju, obiecały koniec zaciskania pasa przez rząd i zwiększenie dotacji publicznych. Corbyn ma wyjaśnić skąd weźmie pieniądze, między innymi, na pokrycie kosztów zniesienia opłat uniwersyteckich, skrócenie tygodnia pracy i nacjonalizację kolei, poczty, przedsiębiorstw wodociągowych i szerokopasmowej sieci BT, aby zapewnić bezpłatny dostęp do Internetu wszystkim Brytyjczykom..
„To manifest nadziei. Manifest, który przyniesie rzeczywistą zmianę. Manifest pełen możliwości, które zostały zablokowane przez polityczne elity na całe pokolenia. Te obietnice są kosztowne, z pewnością nie poniesie ich zwykły podatnik”- czytamy w udostępnionych fragmentach przemówienia Corbyna.
Partia Pracy postawiła na atak na establishment, z którego wywodzi się premier. Wykształcony w elitarnej angielskiej szkole w Eton Boris Johnson, ma wielu zamożnych przyjaciół, którzy wspierają jego partię. "W ciągu najbliższych tygodni najpotężniejsi ludzie w Wielkiej Brytanii i ich zwolennicy powiedzą ci, że wszystko w tym manifeście jest niemożliwe do spełnienia, ale zrealizujemy nasze plany”, podkreśla Corbyn. Szczegóły manifestu będą znane dziś po południu.
Dzisiejsze wystąpienie lidera Partii Pracy to ostatnia szansa przekonania niezdecydowanych i zdobycia nowych głosów poparcia dla Laburzystów. Ale Brytyjczycy są zmęczeni sytuacją polityczną w kraju z powodu Brexit'u, dlatego w tych wyborach będzie chodziło przede wszystkim o wyjście z Unii. Sondaże wskazują na wygraną Konserwatystów, nie nie wiadomo jednak czy Johnson zdobędzie większość w nowym Parlamencie, jeśli nie, powróci stary układ, w którym opozycja będzie blokować działania rządu.
Napisz komentarz
Komentarze