59-letni książę Andrzej oświadczył w środę, iż poprosił Królową o zgodę na zdjęcie z niego obowiązku reprezentowania królewskiej rodziny na czas nieokreślony. Pałac Buckingham poinformował, że Andrzej podjął decyzję sam, po rozmowach z Królową i Księciem Karolem.
W oświadczeniu Księcia Yorku czytamy: „Nadal żałuję, że moja znajomość z Jeffreyem Epsteinem została tak źle osądzona. Jego samobójstwo pozostawiło wiele pytań bez odpowiedzi, szczególnie dla jego ofiar, dlatego głęboko współczuję wszystkim, którzy zostali dotknięci tą sprawą i czekają na jakąś formę zadośćuczynienia. Mogę mieć tylko nadzieję, że z czasem zdołają odbudować swoje życie”. Andrzej dodał również, jest gotów współpracować z wszelkimi organami ścigania w trakcie dochodzenia jeśli zajdzie taka konieczność”.
Reporterka BBC zajmująca się relacjonowaniem życia rodziny królewskiej, Daniela Relph, przyznała, że oświadczenie Księcia było „zupełnie inne w tonie” niż jego niedawny wywiad telewizyjny, chodzi chociażby o współczucie dla ofiar, którego wcześniej nie okazywał, za co był krytykowany. Samą decyzję określiła jako „drastyczny ruch”, podkresliła jednak, że „krążące plotki wywołały kryzys w rodzinie królewskiej”.
Syn monarchini został skrytykowany po rozmowie z reporterką największego brytyjskiego nadawcy BBC, spotkanie odbyło się w ten weekend. Książę pierwszy raz od chwili pojawienie się oskarżeń pod jego adresem dotyczących uprawiania seksu z nieletnimi dziewczynami, opowiedział o jego przyjaźni z amerykańskim finansistą. Epsteinem, odebrał sobie życie w sierpniu w więzieniu, gdzie czekał na proces, oskarżano go o handel ludźmi.
Jedną z kobiet, które twierdzą, iż były zmuszane do seksu z Księciem jest Virginia Giuffre, kobieta zeznała, że do zbliżenia z Andrzejem doszło trzykrotnie, syn Elżbiety II miał również, przy każdej okazji, zaczepiać ją i narzucać się.
Napisz komentarz
Komentarze