O pomyśle poinformował sir David Metcalf, szef Migration Advisory Comittee. Mówił, że pojawiły się plany kontrolowania nie tylko liczby imigrantów przebywających w Wielkiej Brytanii, ale także czasu, który przybysze w niej spędzają. Metodą na to mają być pozwolenia na pracę.
Komentarze pojawiły się po tym, jak opublikowano raport komisji, której przewodzi (jej zadaniem jest opracowywanie polityki imigracyjnej dla rządu), w którym stwierdzono, że napływ ludzi o niskich kwalifikacjach ma negatywny wpływ na wynagrodzenia miejscowych pracowników o niskich kwalifikacjach. Podkreślano też negatywny wpływ na usługi publiczne i ich nadmierne obciążenie. Wymieniano: mieszkania, służbę zdrowia, edukację oraz transport publiczny.
Metcalf powiedział, że nowe zasady mogą być wzorowane na tych, które wcześniej dotyczyły pracowników sezonowych w rolnictwie. - Pozwolenia na pracę to proste rozwiązanie i mamy już model, który działa – mówił i podkreślał, że chodzi o limity imigracji oraz pozwolenia czasowe.
„The Independent” podkreśla, że Theresa May, mimo licznych nacisków, dotąd unika jasnej deklaracji dotyczącej automatycznego potwierdzenia praw imigrantów z krajów Unii Europejskiej, którzy obecnie mieszkają w Wielkiej Brytanii.
Napisz komentarz
Komentarze