Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Nigel Farage oskarża torysów o korupcję

Lider Partii Brexit zarzuca Konserwatystom, że proponowali członkom jego ugrupowania wysokie stanowiska urzędnicze a nawet tytuły, w zamian za rezygnację z kandydowania w wyborach parlamentarnych. Torysi zaprzeczają, tymczasem Farage nie odpuszcza, twierdzi, że partia Johnson'a jest skorumpowana.

Autor: foto: @Nigel_Farage/twitter

Nigel Farage twierdzi, że „oferty nie do odrzucenia” złożono co najmniej sześciu wpływowym członkom ugrupowania. Jak twierdzi, starszy doradca Johnson'a, Sir Eddie Lister, kontaktował się między innymi z kandydatem Partii Brexit w Peterborough, zaoferował mu pracę w szkolnictwie wyższym, jeśli zgodzi się na skreślenie z list wyborczych. Doradcy Johnson'a mieli też proponować  miejsca w Izbie Lordów.

W ubiegłym tygodniu Farage, zgodził się wycofać kandydatów swojej partii z okręgów, w których Torysi walczą o utrzymanie mandatów. Odmówił jednak wycofania się z regionów gdzie od lat przewagę zdobywali Laburzyści, a które stały się obecnie celem Partii Konserwatywnej. Johnson przyznał, że odbyły się rozmowy między Torysami a Partią Brexit, ale zdecydowanie zaprzeczył, doniesieniom o próbach przekupienia kandydatów ugrupowania Farage'a.

Była minister Torysów Ann Widdecombe, obecnie kandydatka Partii Brexit w Plymouth jest jedną z osób, które miały być nakłaniane do rezygnacji z ubiegania się o stanowisko deputowanego. Kobieta przyznała, że obiecano jej pracę w grupie negocjacyjnej ds. Brexit'u, jeśli zgodzi się wycofać z wyborów. Widdecombe dodała, że jeśli trzeba, przysięgnie na Biblię, że mówi prawdę. „Możesz zgadzać się z poglądami Ann lub też nie, ale fakty są takie, że jest to bardzo uczciwa kobieta, i myślę, że nikt nigdy by z tym nie polemizował", powiedził Farage.
Sprawą zajęła się Metropolitan Police, w ramach dochodzenia w sprawie oszust wyborczych i korupcji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama