Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

„Planowanie katastrofy” czyli tysiące nowych domów na terenach zalewowych

Jak wynika z raportu Greenpeace, na terenach Anglii, gdzie w ostatnich latach najczęściej dochodzi do powodzi, ma powstać prawie 10 000 nowych domów. Inwestorzy zakładają budowę nieruchomości między innymi w Sheffield i Doncaster, które w ciągu ostatniego tygodnia znalazły się pod wodą.
  • Źródło: BBC

Autor: Źródło: Lincolnshire Police

Greenpeace apeluje do urzędników by ograniczyli liczbę wydawanych zezwoleń na budowę na zagrożonych terenach. Tymczasem Agencja Ochrony Środowiska twierdzi, że wszystkie wnioski złożone w ubiegłym roku, były zgodne z zaleceniami dotyczącymi ryzyka powodzi. Urzędnicy podkreślają jednak, że są świadomi, iż zmiany klimatyczne mocno wpływają na wzrost stopnia zagrożenia.

Greenpeace, korzystając z map terenów najbardziej zagrożonych ryzykiem powodzi, udostępnionych przez Agencję Środowiska, odkryło, że pokrywają się one z mapami terenów przeznaczonych pod budownictwo w angielskich gminach. Na terenach zalewowych, w sumie ma powstać 9688 domów, w samym Lincolnshire przybędzie ich 5227. Planowana jest również budowa, mającego pomieścić 5000 osób, stadionu Boston United Football Club.

Dane dotyczą zaledwie dziesięciu wybranych gmin, w tym Sheffield i Doncaster, gdzie dodatkowo plany rozbudowy miast, rozszerzono również o tereny z średnim ryzykiem powodzi, to kolejnych 5123 nieruchomości, które w przyszłości mogą zostać zalane. Tu największy niepokój Greenpeace budzi projekt „Unity”, zakłada on budowę 3100 domów niedaleko Fishlake, miejscowości, która w ubiegły piątek została odcięta od świata a jej mieszkańcy jeszcze przez najbliższych kilka tygodni, mogą nie wrócić do siebie. Deweloperzy nie uzyskali jeszcze wszystkich pozwoleń, ale władze miasta wyrażają pełne poparcie dla tej inwestycji.

Doug Parr z Greenpeace, określił plany budowy domów na obszarach o wysokim ryzyku powodzi jako „planowanie katastrofy”.

„Powodzie, od lat, są jednymi z głównych katastrof wywoływanych zmianami klimatycznymi w Wielkiej Brytanii”, powiedział dodając: „Ale nasz system planowania wciąż nie dostrzega tego problemu”.

Agencja Środowiska twierdzi, że to lokalne władze są odpowiedzialne za zatwierdzanie propozycji nowych inwestycji na obszarach im podległych. Przyznano też, że trzymanie się wytycznych krajowego planu zrównoważonego rozwoju będzie trudne, ze względu na ograniczoną powierzchnię wolną od zagrożeń.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama