W lipcu produkcja w całym sektorze spadła o 0,9 procent. W drugim kwartale 2016 roku notowany spadek jest nieco niższy i wynosi 0,7 procent. W pierwszych trzech miesiącach roku również notowano spadki. Ostatnio dwa kwartały spadków z rzędu odnotowano w 2012 roku, a wcześniej w apogeum kryzysu w 2008 roku.
Eksperci nie pozostawiają złudzeń, w najbliższych miesiącach nic nie wskazuje na zmianę sytuacji. Świadczy też o tym indeks PMI, który odzwierciedla nastroje kadry menedżerskiej w różnego rodzaju przedsiębiorstwach. Indeks spadł poniżej progu 50%, co oznacza, że wśród przedsiębiorców przeważają nastroje pesymistyczne.
Ta sytuacja bezpośrednio przekłada się na rynek pracy. Spadek koniunktury to mniej kontraktów, mniej placów budowy, a co za tym idzie mniej potrzebnych pracowników, do realizacji tych kontraktów. Pełne dane o wpływie sektora budowlanego na bezrobocie jeszcze nie spłynęły, ale możemy być pewni, że nie będą to dane optymistyczne.
Sytuacji w sektorze budowlanym nie poprawia również Brexit. Postulowane przez kręgi rządowe ograniczenia w swobodnym przepływie pracowników bardzo mocno odbiją się zarówno na jakości, jak i ilości pracowników. Przedsiębiorcy mówią wprost: "Brytyjska budowlanka jest zależna od emigrantów z Europy od wielu lat. Obecnie 12 procent zatrudnionych w sektorze to osoby spoza Wielkiej Brytanii. Większość z nich pochodzi z Polski, Rumunii czy Litwy. To oni pomogli odwrócić niepokojący w ostatnich latach trend w budownictwie, kiedy to 400 tys. pracowników odeszło z branży".
***
OGŁOSZENIA O PRACY ORAZ "BUDOWLANE" MOŻECIE ZNALEŹĆ ORAZ ZAMIEŚCIĆ ZA DARMO W SERWISIE MAXIMUS - TUTAJ.
Napisz komentarz
Komentarze