Co trzecia kobieta pracująca na Wyspach mówi, że była przedmiotem niechcianych żartów. 25 proc. słyszało nieprzyzwoite komentarze na temat swojego ciała lub ubioru. Co ósmą ktoś próbował pocałować wbrew jej woli. Problem jest największy wśród najmłodszych pracownic. 2/3 kobiet w wieku od 18 do 24 lat mówi, że padło ofiarą jakiejś formy molestowania.
Sprawcami na ogół byli mężczyźni. Zwykle chodzi tutaj o bezpośrednich przełożonych. 20 proc. kobiet mówi, że molestującym był ich „line manager”. 80 proc. z nich stwierdziło, że nie powiedziało o tym pracodawcy, bo bało się jak to wpłynie na ich pozycje oraz relacje w pracy.
- Molestowanie seksualne osłabia, poniża i może mieć duży wpływ na zdrowie psychiczne. Ofiary zostają z poczucie wstydu oraz strachu. Nie ma na to miejsca we współczesnym miejscu pracy i, mówiąc szerzej, społeczeństwie – komentował Frances O’Grady z TUC.
Sondaż przeprowadzono na próbie 1500 kobiet.
Napisz komentarz
Komentarze