Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Termin Brexit'u przedłużony do końca stycznia 2020 roku

Kolejny cios dla Borisa Johnson'a, unijni ambasadorzy wszystkich państw członkowskich wydali zgodę na przedłużenie terminu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE do 31 stycznia 2020 roku. Jeśli premier UK chce dotrzymać słowa i wyprowadzić kraj z Unie Europejską 31 października, musi wygrać dzisiejsze głosowania ws. przedwczesnych wyborów. Decyzja ws. nowego terminu Brexit'u muszą jeszcze zatwierdzić przywódcy krajów UE. Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk nie wyklucza jednocześnie, że jeśli Wielka Brytania będzie gotowa na wcześniejsze wyjście, zostanie jej to umożliwione. W dokumencie, który wyciekł do prasy, można również przeczytać, że w czasie wyznaczonym przez Brukselę nie będą prowadzone już żadne rozmowy w sprawie umowy o wyjściu.
  • Źródło: The Independent

Zapowiada się kolejny burzliwy dzień w brytyjskim Parlamencie. Z jednej strony Boris Johnson musi zdobyć bezwzględną większość by wygrać w Izbie Gmin, co wydaje się być niemożliwe, gdyż Partia Pracy chce wstrzymać się od głosu. Z drugiej, Liberalni Demokraci i SNP znaleźli sposób jak obejść przepisy i głosowanie ws. wyborów przeprowadzić inną metodą, wtedy rząd będzie potrzebował zwykłej większości, a to jest już możliwe.

W zamian za poparcie, dotychczasowi przeciwnicy Johnson'a chcą by zagwarantował on, że rząd nie wróci do planu awaryjnego, czyli do twardego Brexit'u. Premier ma też umożliwić deputowanym spokojne procedowanie ustawy o wyjściu, bez nacisków i pośpiechu.

Komentatorzy brytyjskiej sceny politycznej podkreślają, że to naiwne zachowanie opozycji doprowadzi do utraty przez nią kontroli nad Izbę Gmin. Notowania Konserwatystów są tak mocne, że Torysi bez problemy zdobędą większość w nowym Parlamencie, a wtedy przeforsują każdy pomysł rządu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama