Macron od miesięcy sygnalizował, że kończy się jego cierpliwość w kwestii Brexit'u, tym razem wszystko wskazuje na to, że nie da się przekonać do zmiany stanowiska, ani Angeli Merkel ani tym bardziej Donaldowi Tuskowi, z którym miał rzekomo się pokłócić. Francuz nie jest zadowolony z przychylnej opinii Przewodniczącego Rady Europejskiej w sprawie przedłużenia wyjścia UK z UE.
Macron nalega by Wielka Brytania opuściła Unię 31 października. Przyznał, że może poprzeć kilkudniową zwłokę, aby spokojnie zakończyć procedurę parlamentarną, ale wyklucza rozważaną obecnie propozycję, trzymiesięcznego opóźnienia. Prezydent domaga się również, by brytyjscy parlamentarzyści „bezzwłocznie” wdrożyli w życie porozumienie Borisa Johnson'a.
W liście francuskiego rządu skierowanym do brytyjskiego Parlamentu czytamy: „Do obowiązków Parlamentu brytyjskiego należy jak najszybsze zatwierdzenie umowy o wystąpieniu. (…) Osiągnęliśmy porozumienie, a teraz należy je niezwłocznie wdrożyć”.
Stanowisko Francji popiera już kilka krajów członkowskich Unii, stoją one w opozycji do działań Tuska, który chce dać Brytyjczykom więcej czasu, w celu uniknięcia Brexit'u bez porozumienia.
Napisz komentarz
Komentarze