Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Spędził trzy godziny na Big Benie

Aktywista Extinction Rebellion, wdrapał się na rusztowanie rozłożone wokół Big Bena, i ryzykując utratę życia, zawiesił na koronie wieży transparent. 43-latek był przebrany za Borisa Johnson'a, rozbawiony sytuacją, pozdrawiał zgromadzony na dole tłum.

Autor: foto: @Mark_Burnett13/Twitter

Ben Atkinson, był gotowy zostać na wieży dopóki jego prośby o spotkanie z premierem Wielkiej Brytanii nie zostaną wysłuchane. Niebezpieczny wyczyn Atkinsona oglądały tłumy zgromadzone na ulicy, mężczyzna zawiesił na rusztowaniu tęczową flagę  z logo Rebelii i napisem „Żadnej dumy z martwej planety”.

Podczas rozmowy telefonicznej z The Sky News, 43-latek przyznał: „Nie sądzę, że Boris dobrze wykonuje swoją pracę, musi zacząć myśleć nie o Brexicie a o masowym wyginięciu przyrody, które ma miejsce nawet podczas naszej rozmowy”.

Aktywiści domagają się od rządu powołania Zgromadzenia Obywatelskiego, które miałoby być ciałem doradczym w kwestiach klimatu. Członkowie zgromadzenia będą losowo wybierani spośród wszystkich obywateli Wielkiej Brytanii, podobnie jak ławy przysięgłych, a ich zdaniem będzie omawianie i formułowanie zaleceń dotyczących sposobu reagowania na sytuacje kryzysowe, twierdził 43-latek.

Policja zamknęła wejście do stacji metra Westminster , cały teren wokół wieży zabezpieczono,  po trzech godzinach od rozpoczęcia protestu na Big Benie, policji udało się dotrzeć do aktywisty i zmusić go do zejścia.

Protest ekologów doprowadził już do zatrzymania 1750 osób.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama