Mama chłopca twierdzi, że syn najpierw został zaatakowany werbalnie, następnie dziewczynka, która go wyzywała, wzięła do ręki nóż i przyłożyła go do jego gardła krzycząc: „Zrobię to”.
„Mój syn siedział z przyjaciółmi przy stole, z tyłu siedziało inne dziecko, byli zwróceni do siebie plecami. Podczas posiłku syn usłyszał swoje imię, odwrócił się i zapytał dziewczynę siedzącą za nim - Mówisz o mnie?”, powiedziała kobieta w rozmowie z MyLondon. „To nie twoja sprawa”, miała odpowiedzieć czwartoklasistka, następnie wstała, odwróciła się i dwukrotnie uderzyła go w głowę. „Mój syn powiedział - Dlaczego mnie bijesz? Nic ci nie zrobiłem. Wtedy właśnie dziewczynka wzięła nóż, przyłożyła mu do gardła i powiedział – Zrobię to”, relacjonowała matka.
Na sytuację zareagował jeden z kolegów ucznia, wtedy doszło do przepychanek, na szczęście na miejscu pojawił się nauczyciel.
Szkoła przeprosiła rodzinę chłopca, oświadczają jednocześnie, że po napaści w stołówce, „Uwzględniła i wprowadziła zmiany w przepisach dotyczących przerwy na lunch, aby zapobiec podobnym incydentom”.
Matka w dalszym ciągu jest oburzona, jak twierdzi w dniu, w którym doszło do zdarzenia, nauczyciele nie poinformowali jej o tym co zaszło w szkole. Gdy wracała z synem do domu, ten wybuchł płaczem i opowiedział jej co go spotkało.
Dopiero po interwencji matki dyrekcja szkoły zainteresowała się incydentem, kobieta został poinformowana, iż dziewczynka, która zaatakowała jej syna została ukarana, tygodniowym zakazem korzystania ze szkolnego placu zabaw. Dodatkowo, pedagodzy przeprowadzili z uczniami pogadanki na temat przemocy.
Napisz komentarz
Komentarze