Downing Street poinformowało, że podczas spotkania premier Wielkiej Brytanii chce omówić szczegóły umowy, choć sam Johnson stwierdził w środę, że pozostaje „ostrożnie optymistyczny” co do porozumienia.
Tymczasem przywódcy UE oskarżyli Wielką Brytanię o forsowanie ryzykownych i niesprawdzonych pomysłów, co utrudnia posuwanie się naprzód w negocjacjach. Varadkar, przyznał że „bardzo trudno” będzie osiągnąć porozumienie w sprawie Brexit'u przed 31 października.
Do spotkania ma dojść w północno-wschodniej Anglii. Cała sytuacja wydaje się być niepotrzebną farsą, po tym jak osoby z otoczenia premiera UK potwierdziły doniesienia, o tym, iż szef rządu planuje obejść prawo by za wszelką cenę wyprowadzić Zjednoczone Królestwo w Unii Europejskiej w terminie. W środę Sekretarz ds. Biznesu Andrea Leadsom przyznała, że Johnson przygotowuje się do rozwiązania przeszkód prawnych w związku z wyjściem bez umowy (chodzi o ustawę Benna, która w razie fiaska negocjacji, nakazuje premierowi złożenie wniosku do UE o wydłużenie Brexit'u by dać sobie czas na podpisanie umowy). Rząd brytyjski chce wysłać do przywódców UE dwa listy – jeden z prośbą o przedłużenie Brexit'u, i drugi, w który Boris Johnson poinformuje ich, że osobiście nie akceptuje takiego rozwiązania.
Napisz komentarz
Komentarze