Sąd Sesyjny w Edynburgu ma rozważyć, czy Boris Johnson może zostać skazany za wyprowadzenie Brytanii z UE bez umowy, a jeśli tak, to w jakim wymiarze kary.
W Szkockim Sądzie odbędzie się pierwsze wysłuchanie dotyczące wydłużenia terminu Brexit'u i ewentualnych konsekwencji, które czekają premiera, jeśli zignoruje Parlament. Jeśli sędzia uzna, że racja leży po stronie parlamentarzystów a działanie premiera (ominięcie ustawy) ma znamiona przestępstwa, sąd może wysłać pismo w imieniu brytyjskiego rządu do europejskich liderów, z prośbą o przedłużenie wyjścia.
Przypomnijmy, wcześniej Johnson mówił, iż wolałby być martwy niż prosić Unię o zmianę terminu.
Pozew złożył biznesmen Dale Vince'a i deputowana SNP Joanna Cherry, chcą, aby szkocki Sąd Najwyższy orzekł, w jakim stopniu Johnson jest związany zapisami ustawy Benna. Dziś sędzia Lord Pentland wysłucha strony, orzeczenie w tej sprawie zostanie wydane w poniedziałek.
Napisz komentarz
Komentarze