Do przeprowadzenia kontrowersyjnej akcji, ekolodzy użyli wozu strażackiego, obsługiwały go cztery osoby. Z boku pojazdu znajdował się baner z napisem „Koniec z finansowaniem śmierci klimatycznej”. Ze strażackiego węża popłynęło 1800 litrów czerwonej farby, którą rozpylono na fasadę stuletniego budynku, w pewnym momencie aktywiści stracili kontrolę nad urządzeniem i „sztuczna krew” wylała się na ulicę.
Policja zatrzymała trzy osoby, które oskarżono o popełnienie przestępstwa. Protestujący twierdzą, że poprzez dzisiejszą akcję chcą „Podkreślić niespójność między kreowaniem wizerunku brytyjskiego rządu jako światowego lidera w walce z kryzysem klimatycznym, a ogromnymi kwotami, które Zjednoczone Królestwo przeznacza na poszukiwania paliw kopalnych i projekty wzmacniające wysoką emisję dwutlenku węgla”.
Phil Kingston, 83-letni aktywista, powiedział: „Walczę dla moich czterech wnuków”. Uczestnicy akcji twierdzili, że „sztuczna krew” to jedynie woda z barwnikiem spożywczym i nie powinno być problemu z jej usunięciem.
Rzecznik Metropolitan Police poinformował, iż podczas incydentu nikt nie ucierpiał, droga została zamknięta, na miejscu pracują służby porządkowe.
Extinction Rebellion's plan to spray 1,800 litres of fake blood on the treasury did not get off to the best start pic.twitter.com/c2WYHM2Tuc
— Sam Francis (@DavidSamFrancis) 3 października 2019
Napisz komentarz
Komentarze