Jeden z mężczyzn w wieku 57 lat, podejrzany o handel ludźmi, prowadzenie domu publicznego, zmuszanie do prostytucji i pranie brudnych pieniędzy, trafił do aresztu. Pozostałe osoby po przesłuchaniu zostały zwolnione za kaucją.
27-letnia kobieta został oskarżona o nakłanianie do prostytucji, pozostali zatrzymani mężczyźni byli klientami domu publicznego.
Raport z przesłuchań trafi w najbliższych dniach do prokuratury, która zdecyduje o wszczęciu postępowania i skierowaniu sprawy do sądu. Oficer nadzorujący policyjne śledztwo uważa, że w tej sprawie może dojść do kolejnych aresztowań. Detektyw Mark Bell powiedział: „Mówią, że współczesne niewolnictwo jest niewidoczną zbrodnią, ukrywaną choć na widoku”.
„Jeśli chodzi o ofiary w dochodzeniach dotyczących wykorzystywania seksualnego, wiele z tych osób nie uważa się za pokrzywdzone”, dodał tłumacząc, że taka postawa utrudnia walkę z przestępcami.
Napisz komentarz
Komentarze