Około 500 byłych pracowników Wrightbus wraz z rodzinami, zorganizowało protest przed budynkiem kościoła, z którym silnie związani są właściciele upadającej firmy. Akcja miała miejsce po tym, jak w ubiegłym tygodniu producent Routemaster bus - piętrowych autobusów, trafił pod zarząd sądowy i zwolnił 1200 członków załogi.
Colin Graham ze związku zawodowego powiedział, że byli pracownicy, mieli na sobie koszulki z napisami: „ratujmy naszą pracę”, „dlaczego” czy „bezwstydna chciwość”. Protest miał charakter pokojowy, terenu kościoła strzegli ochroniarze wynajęci przez rodzinę Wright.
9am on a Sunday morning in Ballymena and hundreds of Wrightbus workers are gathering outside Green Pastures Church to protest. pic.twitter.com/4tPZIHD1FA
— Mark Simpson (@BBCMarkSimpson) 29 września 2019
Co istotne, założyciel firmy Sir William Wright, został przywitany brawami w drodze na nabożeństwo, senior Wright, powiedział pracownikom, że jest mu przykro z powodu sytuacji w jakiej się znaleźli.
Uczestnicy akcji przyznali: „Nie jesteśmy tutaj, aby zawstydzić całą rodzinę Wrightów, jesteśmy tutaj, aby zawstydzić samego Jeffa Wrighta”.
Jeff Wright jest synem Sir Williama i głównym udziałowcem spółki holdingowej Wright Group. Upadek firm córek, nastąpił po tym, jak spółka macierzysta Wrights Group zaczęła przekazywać na cele charytatywne ogromne środki finansowe. W latach 2012-2017 było to ponad 16,1 miliona funtów. Pieniądze te pomogły sfinansować rozwój Zielonych Pastwisk - Green Pastures Church. Na czele kościoła ewangelickiego z Ballymena stoi Jeff Wright.
„Jak mógł przekazać darowiznę na rzecz kościoła, nie dbając o siłę roboczą i utrzymanie działalności firmy? Chcemy usłyszeć odpowiedź na to pytanie”, mówili byli pracownicy.
Wrightbus miał problemy z płynnością finansową, nie udało się też znaleźć nowego właściciela.
Napisz komentarz
Komentarze