Lider SNP Nicola Sturgeon już w piątek stwierdziła, że jest gotowa poprzeć Jeremy'ego Corbyna, który miałby zostać "caretaker prime minister”, stróżem wyjścia z Unii, zgodnego z prawem. Tymczasem Liberalni Demokraci uznali, jednak, że przywódca Partii Pracy budzi zbyt mieszane uczucia by objąć taką funkcję.
Johnson przebywa w Manchesterze, gdzie w niedzielę rozpocznie się konferencja Partii Konserwatywnej, opozycja chce wykorzystać nieobecność szefa rządu do ustalenia wspólnej taktyki na najbliższe dni. Posłowie chcą mieć przewagę nad Johnson'em, który, jak stwierdził Hosie, może znaleźć sposób na obejście tak zwanej ustawy Benna, który nakazuje mu przedłużenia terminu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, jeśli nie zostanie zawarta żadna umowa z Brukselą.
Wotum nieufności planowane jest na poniedziałek lub wtorek, ma skończyć się usunięciem ze stanowiska obecnego premiera i powołaniem tymczasowego następcy, który poprze krótkie opóźnienie Brexit'u do czasu podpisania umowy. Ostatnią jego decyzją będzie rozpisanie wyborów powszechnych.
„Musimy to zrobić, ponieważ nie ma obecnie pewności, że premier zastosuje się do prawa, które Parlament przyjął zaledwie kilka tygodni temu”, powiedział polityk.
Lider Laburzystów Corbyn, stwierdził, że rozmowy z partiami opozycyjnymi były „produktywne”, a perspektywa utworzenia nadzwyczajnego rządu staje się „bardziej prawdopodobna z każdym kolejnym dniem”.
Wśród osób, które mogłyby objąć stanowisko premiera kryzysowego rządu, wymienia się również Kena Clarke'a i Dominica Grieve'a.
Napisz komentarz
Komentarze