Institute for Fiscal Studies poinformował, że zgodnie z jego obliczeniami tylko 3% Brytyjczyków zapłaciłaby ostatecznie najwyższy podatek. Analitycy zastanawiają się, jak rząd zamierza załatać tak ogromną dziurę finansowa, zwłaszcza, że Kanclerz Skarbu wyliczył dodatkowe zobowiązania finansowe rządu na policję, NHS i szkoły na 14 miliardów funtów.
Johnson złożył obietnicę zmian w systemie podatkowym przed wyborami na przywódcę Torysów też, zwłaszcza zamożna część wyborców oczekuje, że postulaty zostaną spełnione.
Tymczasem organizacje kontrolujące życie polityczne i gospodarcze na Wyspach, nie kryją przerażenie. Eksperci są mocno zaniepokojeni faktem, iż rząd chce wcielić w życie „kiełbasę wyborczą”, która zwiększy nierówności społeczne i powiększy zadłużenie skarbu państwa.
Niepokój rośnie z każdym dniem, gdyż zbliża się termin prezentacji nowego budżetu, w którym to mają znaleźć się zapisy dotyczące zmiany najwyższego progu podatkowego.
IFS ostrzegł również, że rządowy plan załatania ewentualnej dziury w budżecie poprzez zwiększenie kosztów składek na ubezpieczenie społeczne, przyniesie już katastrofalne skutki. Skarb państwa straciłby kolejne miliardy funtów.
Johnson chce by bogatsi mieli jeszcze więcej?!
Boris Johnson zapowiedział podniesienie najwyższego progu podatkowego z 50 000 do 80 000 funtów, dla ponad 2,5 miliona osób najlepiej zarabiających w UK, oznacza to jeszcze większe dochody, dla państwa ogromne straty sięgające nawet 8 miliardów funtów rocznie.
- 27.09.2019 18:03
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze