Chociaż Wielka Brytania wciąż należy do Unii, to coraz więcej osób alarmuje, że spotyka się z nieuczciwym zachowaniem brytyjskich firm. Firmy zaś twierdzą, że dokumenty dotyczące statusu, pozwolą upewnić się, że osoba ma prawo do życia i pracy w Wielkiej Brytanii po Brexicie, czyli jawnie przyznają, że oceniają wartość danego pracownika nie na podstawie jego kompetencji i umiejętności a pochodzenia.
Choć zachowanie takie jest niezgodne z prawem, to zachodzi obawa, że kwestia statusu będzie wykorzystywana podczas rekrutacji czy podpisywania umowy najmu.
Giulia Pettenuzzo mieszka w Londynie od dwóch i pół roku, w tym czasie kilkakrotnie zmieniała pracę. Prowadzi także blog dla Włochów, którzy szukają zatrudnienia w stolicy UK. Kiedy niedawno ubiegała się o nową posadę, poproszono ją o przedstawienie dokumentów potwierdzających jej status. „Podczas wywiadu, poprosili mnie, abym pokazała im moje dokumenty, mój dowód osobisty,zszokowana dałem im mój paszport”. „Zapytali, że jesteś z Włoch? A ja odpowiedziałem - tak, mogę pracować na paszport, ale potem musiałam wypełnić formularz dotyczący mojego statusu”, powiedziała.
W tamtym czasie Giulia nie ubiegała się jeszcze o settled status. By nadal uczestniczyć w procesie rekrutacji, kobieta musiał od razu po powrocie do domu złożyć wniosek o status.
Barbara Drozdowicz prowadzi East European Resource Centre, i również przyznaje, że obserwuje narastającą dyskryminację Europejczyków z Europy Wschodniej. „Niezależnie od tego, czy jest to celowe, czy nie, to jest to po prostu dyskryminacja. Settled status może być postrzegany jako dodatkowe narzędzie dyskredytowania, dla tych, którzy i tak mogą to zrobić, bo od nich zależy decyzja”.
"Są przypadki, w których warunki zatrudnienia ulegają pogorszeniu z powodu statusu osiedleńca, mówi się nam - Mogę wybrać, kogo chcę, usiadaj i zamknij się”, mówi Drozdowicz.
„Jednym z problemów związanych z dyskryminacją jest to, że ofiary nie mają dostępu do wymiaru sprawiedliwości, nie jest to proste, nie ma jednego organu ścigania, do którego można by się udać”, dodała.
W Centrum prowadzonym przez Panią Barbarę, codziennie pojawia się setki osób szukających wsparcia. O settled status można aplikować do marca, ale od początku pojawiają się zarzuty, że system jest zbyt skomplikowany i niedostępny dla osób starszych, słabo mówiących po angielsku lub słabo posługujących się komputerem.
Według danych opublikowanych w sierpniu tego roku, nieco ponad 1,3 miliona osób złożyło wniosek o status osoby osiedlonej, to zaledwie 38% wszystkich uprawnionych.
Napisz komentarz
Komentarze