W latach 2018–2019 szpitale były winne rządowi 10 mld funtów a naliczone odsetki wyniosły 185 mln funtów. W samej tylko Anglii kwoty pożyczane przez jednostki NHS podwoiły się na przestrzeni dwóch lat, od 2016 do 2018 roku.
W sumie tymczasowego wsparcia udzielono 122 funduszom powierniczym NHS, środki rządowe pozwalają szpitalom i innym świadczeniodawcom na pokrycie kosztów bieżących gdy pojawia się deficyt w budżecie jednostki, ale pożyczkę trzeba spłacić wraz z odsetkami.
Sally Gainsbury, starszy analityk w The Nuffield Trust, przyznaje, że szpitale nie były już w stanie spłacać odsetek, i zostały zmuszone do cięć wydatków przeznaczonych na pacjentów.
„Wiele szpitali może przetrwać jedynie planując wydatki z miesiąca na miesiąc, oraz korzystając z ratunkowych pomocy rządowych. Chociaż prawdą jest, że odsetki wypłacone departamentowi teoretycznie mogą zostać zwrócone do NHS, nie ma żadnej gwarancji, że wrócą one do poszczególnych placówek, które je wpłaciły. To sprawia, że NHS na ogromne trudności finansowe,które uniemożliwiają wydatkowania środków na poziomie, który najpełniej zaspokoiłby potrzeby pacjentów”, powiedziała Gainsbury.
Siva Anandaciva, główny analityk organizacji The King's Fund, stwierdził, że niektóre szpitale nie były w stanie zapłacić swoim pracownikom i dostawcom na czas bez rządowej pożyczki. „Innymi słowy, zbankrutowałyby”, powiedział. Jego zdaniem „niewyobrażalne” jest to, że pogotowie ratunkowe, szpital lub inna placówka medyczna, mogą splajtować. „Departament Zdrowia i Opieki Społecznej mógłby w końcu umorzyć te długi lub przynajmniej zaakceptować fakt, że nie zostaną one spłacone na czas”, dodał.
Rzecznik Departamentu Zdrowia przyznał, że wspiera niewydolne finansowo placówki by zagwarantować ciągłość leczenia pacjentom: „Obecnie środki na wsparcie NHS zabezpieczono do 2024 roku, to blisko 34 miliardy funtów rocznie, przeznaczane są na wsparcie naszego długoterminowego planu, którego celem jest zapewnienie płynności finansowej naszym jednostkom”.
Napisz komentarz
Komentarze