Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Starcie rządu z deputowanymi w sądzie z protestami w tle

Dziś Sąd Najwyższy rozpoczął rozpatrywanie dwóch apelacji dotyczące zawieszenia obrad Parlamentu. Rozprawie towarzyszyły ogromne emocje, od samego rana przed budynkiem sądu pojawili się demonstranci, domagając się do sędziów ochrony Parlamentu i demokracji.
Starcie rządu z deputowanymi w sądzie z protestami w tle

Autor: foto: supremecourt.uk

W dziesięcioletniej historii Supreme Court, to drugi przypadek kiedy na sali zasiada aż 11 sędziów, przez najbliższe trzy dni sąd wysłucha argumentów i rozpatrzy dowody strony rządowej oraz grupy parlamentarzystów, twierdzących że premier działał niezgodnie z prawem.

Na decyzją o zawieszeniu obrad Parlamentu pochylały się już dwa sądy. Sąd Sesji w Edynburgu, który stwierdził w zeszłym tygodniu, że działanie premiera było niezgodne z prawem i Sąd Najwyższy w Londynie który uznał z kolei, że kwestia ta nie leży w gestii sądu, bo odnosi się polityki.

Lady Hale, prezes Wysokiego Trybunału rozpoczynając posiedzenie powiedziała że wraz z kolegami postara się odpowiedzieć na „poważne i trudne pytania prawne” podniesione w tej sprawie, ale nie ustali „szerszych kwestii politycznych” związanych z procesem Brexit'u .

Dziś sąd usłyszał, między innymi, że Sąd Boris Johnson próbował zawiesić parlament, aby uniknąć ryzyka, że posłowie „udaremnią lub przeszkodzą” mu w realizacji planów dotyczących Brexit'u.

Prawnicy reprezentujący parlamentarzystów i działaczy prowadzących kampanię przeciwko zawieszeniu Parlamentu, stwierdzili, że istnieją „mocne dowody”, że premier widział w deputowanych „przeszkodę” i chciał ich „uciszyć”.

Premier, jeszcze wczoraj tak odniósł się do sprawy: „Myślę, że najlepszą rzeczą, jaką mogę zrobić, to czekać i zobaczyć, co powiedzą (sędziowie)”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

rob 18.09.2019 14:02
Beda sie ganiac po sadach a brexit odbedzie sie w terminie i Johnson dopnie swego

Reklama