Kobieta delektowała się zapomnianym już smakiem młodości „ Napój smakował dobrze”, przyznała. „Prawie jak oryginał tylko bez bąbelków”, dodała.
43-letnia matka pielęgniarka i matka dwójki dzieci, będąc nastolatką umieściła butelkę za szafą, po zdiagnozowaniu u niej cukrzycy typu 1. Lekarze powiedzieli jej wtedy, że powinna trzymać pod ręką butelkę gazowanego napoju z dużą zawartością glukozy, na wypadek gdyby doszło do gwałtownego spadku cukru we krwi.
Paula zapomniała o butelce, mijały lata, kobieta opuściła dom rodzinny w hrabstwie Armagh i przeprowadziła się do Szkocji niedaleko Glasgow, gdzie obecnie mieszka.
Podczas ostatniej wizyty u ojca odkryła napój: „Kiedy go znalazłam, pomyślałam - o mój Boże, już nawet nie robią szklanych butelek”, przyznała.
„Podłoga w moim dawnym pokoju została pomalowana, więc ktoś najwyraźniej wyjął i włożył butelkę z powrotem. Czułam się nostalgicznie, wciąż nie wierzę. To jest dość głupie, ale to jest jak garnek złota”, dodała.
Pani Peacock pokazała znalezisko tacie, razem postanowili, że nie wyleją napoju, co więcej wypiją go. „Oboje zgodziliśmy się, że smakowało tak samo jak dawniej, ale trochę płasko”.
To co najbardziej zachwyciło pielęgniarkę to oryginalna, szklana butelka, firma zrezygnowała z ich produkcji w 1998 roku. Kobieta postanowiła zabrać tę wyjątkową pamiątkę z dzieciństwa do siebie.
Napisz komentarz
Komentarze