Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Sztuka Beauty & Make up jest dla mnie połączeniem piękna, doskonałości i estetyki

Kwestia sztuki piękna i jego kluczowej roli była już poruszana w wieku XIII w filozofii św. Tomasza z Akwinu, który twierdził, że pięknem jest wszystko to, co po poznaniu nam się podoba i do tej pory te słowa są aktualne – mówi Edyta Kurczab, specjalistka z branży Beauty & Make Up.
Sztuka Beauty & Make up jest dla mnie połączeniem piękna, doskonałości i estetyki

Autor: Fot. Beauty Lab Salon

Powiedz, jak i kiedy trafiłaś do Wielkiej Brytanii?

Do UK przyjechałam we wrześniu 2000 roku wraz z mężem i 3 letnim synem .Jak większość młodych ludzi po ukończeniu szkół/studiów borykałam się z wyborem, czy zostać w Polsce, czy może poszukać innej alternatywy na życie za granicą, zadbać o lepsze jutro. Po wstępnym przeanalizowania rynku pracy w moim kraju niestety nie miałam/nie mieliśmy wyboru, wspomnę tylko, że byłam młodą mamą z dzieckiem, więc tym bardziej łatwo nie było. Życie dosyć szybko nauczyło nas być dorosłą i odpowiedzial. W tamtym okresie czasu przyjazd do UK był troszkę utrudniony, bo jak wiemy obowiązywały wizy i była dosyć duża weryfikacja osób wjeżdżających. Z przyjazdem na Wyspy pomógł mi mój brat z żoną, którzy przetarli teren rok wcześniej. Przyjechałam na ich zaproszenie, w odwiedziny i tak już się zasiedziałam 19 lat, a mówią, że rzadki gość to miły gość. (śmiech)

 

Czym zajmowałaś się w początkowej fazie swojego pobytu tutaj ?

Na początku mojego pobytu w UK po 3 tygodniach podjęłam pracę na lotnisku Heathrow w cateringu przy przygotowywaniu/pakowaniu jedzenia dla dużych linii lotniczych. Nie było kolorowo, tym bardziej, że język angielski wtedy był bardzo podstawowy: hi, yes, no, thank you etc, ale celem od początku było, aby wysłać mojego 3-letniego syna do prywatnego przedszkola, gdzie mógł nauczyć się języka angielskiego i być odpowiednio przygotowanym do dalszej edukacji w szkole podstawowej Primary School. Zarobione pieniądze wystarczały na opłatę przedszkola i przejazdy, jednak byłam bardzo z tego dumna, że moje dziecko nie musi spędzać czasu w domu. Przez następnych kilka lat pracowałam również jako opiekunka do dzieci oraz kilka dni w tygodniu miałam pracę, gdzie sprzątałam prywatne domy. Wszyscy moi pracodawcy w tamtym czasie to naprawdę cudowni ludzie, zaczynając od rodzin hinduskich, angielskich, greckich oraz z Nowej Zelandii, zawsze mogłam na nich liczyć. Jest to bardzo ważne, aby w swojej pracy czuć się docenianym i szanowanym. W międzyczasie podjęłam również pracę na pół etatu w Mauritius restauracji, gdzie mogłam poznać nowych, ciekawych ludzi i podszkolić swój język angielski. W roku 2004 nasza rodzina się powiększyła o następnego kawalera, wtedy też postanowiłam zająć się maluchem. Po 3 latach stwierdziłam, że syn jest już gotowy, aby zaczął integrować się między dziećmi i poszedł do przedszkola, a ja do college’u podszkolić język angielski. W międzyczasie firma męża zaczęła bardzo prężnie się rozwijać i potrzebował pomocy w biurze. Więc myślałam, że praca w biurze, w dodatku bardzo elastyczna godzinowo, to będzie coś dla mnie. Niestety, myliłam się. Stwierdziłam wtedy, że postanawiam się spełniać w branży, która zawsze mnie inspirowała i interesowała. Była to branża Beauty & Make Up. W roku 2008 ukończyłam szkołę kosmetyczną we Wrocławiu i od tamtej pory do dziś, z 2-letnią przerwą – w 2015 roku urodziłam trzeciego syna podnoszę swoje kwalifikacje i rozszerzam zakres usług w moim gabinecie.

 

Obecnie jesteś specjalistką w dziedzinie Beauty & Make Up. W jaki sposób do tego doszłaś?

W dzisiejszych czasach dziedzina „Beauty” jest bardzo szerokim pojęciem, począwszy od podstaw upiększania do zabiegów z zakresu medycyny estetycznej, więc mogę się nazwać specjalistką w zabiegach, które wykonuję.

Jak wcześniej wspomniałam swoją drogę rozpoczęłam w 2008 roku po ukończeniu szkoły kosmetycznej we Wrocławiu, swoją wiedzę jak i kwalifikacje podnosiłam, korzystając ze szkoleń oraz kursów, dużą dawkę wiedzy dostarczają mi 2-, 3-dniowe konferencje dermatologiczno-kosmetyczne, gdzie spotykam lekarzy wykładowców z 30-, 40-letnim  doświadczeniem. Branża beauty to bardzo prężnie rozwijająca się dziedzina, w której należy być na bieżąco z nowościami wchodzącymi na rynek, dlatego tak ważny jest czynny udział w konferencjach, szkoleniach, targach. W dziedzinie make up ukończyłam kurs wizażu w 2008 roku, następne to minimum dwudniowe szkolenia make up masterclass pod okiem topowych wizażystek z Polski i z zagranicy, tj. Kinga Szewczyk Kolorowe Kredki w Warszawie, Magdalena Pieczonka, Aneta Nowacka, Matylda Bojda mistrzyni świata w makijażu 2018 roku oraz Mia Connor australijska make up artist.

 

Skąd wziął się pomysł zajęcia się tą dziedziną?

Od najmłodszych lat interesowałam się modą, makijażem i dziedzina beauty oraz sportem, czułam, że jest to coś, z czym się mogę utożsamiać i spełniać. Chęć pomocy ludziom ze zmianą wizerunku, porady kosmetyczne, to moja pasja. Jestem również osobą, która z wielkim zaangażowaniem słucha innych i ich oczekiwań, w tej dziedzinie jest to niezmiernie ważne i potrzebne. Będąc nastolatką dużo moich koleżanek przychodziło prosząc mnie o poradę odnośnie doboru kosmetyków pielęgnacyjnych, służyłam pomocą w wykonaniu makijażu. Bardzo dobrze pamiętam, że większość oszczędności wydawałam na kosmetyki, które nie do końca były mi potrzebne, ale ja je musiałam mieć i sama na sobie eksperymentować (śmiech), co mi zostało do teraz, to już chyba „zboczenie” zawodowe. Swoją pasję i naukę zaczęłam realizować będąc już w Wielkiej Brytanii, w Polsce natomiast zaraz po ukończeniu szkoły ekologicznej tak właśnie na początku taki kierunek wybrałam podjęłam pracę w branży handlowej na bardzo krótki czas, ponieważ wraz z mężem rozważaliśmy już wyjazd do UK, w tym samym czasie zostałam konsultantem w firmie Avon, branża beauty.

 

Na czym polega sztuka Beauty & Make Up ?

Kwestia sztuki piękna i jego kluczowej roli była już poruszana w wieku XIII w filozofii św. Tomasza z Akwinu, który twierdził, że pięknem jest wszystko to, co po poznaniu nam się podoba i do tej pory te słowa są aktualne. Tutaj odpowiem bardzo krótko i troszkę artystycznie, tak jak ja to postrzegam… Sztuka Beauty & Make up jest dla mnie połączeniem piękna, doskonałości i estetyki, zachowując proporcje harmonii barw, stosowności, umiaru i użyteczności, odbierana przez zmysły.

 

Jakie są twoje największe atuty w tej działalności?

Największym atutem w tej działalności jest zaangażowanie w 100%, umiejętność wyczucia estetyki i piękna.

Każdy z moich klientów jest traktowany szczególnie, wyjątkowo, indywidualnie, daję mu poczucie komfortu, aby był pewny, że jest w bezpiecznych, profesjonalnych rękach. Zabiegi, które można wybrać z listy w moim gabinecie są wykonywane na bardzo dobrych markach kosmetyków np.; zabiegi Spa z naturalnych ręcznie robionych kosmetyków. Jestem osobą, która dużą uwagę zwraca na dobór oraz skład produktów do pielęgnacji i cieszy mnie to, że jest coraz więcej osób świadomych używania sprawdzonych, naturalnych kosmetyków.

 

Co uważasz za swój największy sukces?

Mój największy sukces to moje całe życie. (śmiech) Codziennie jestem wdzięczna za to, co osiągnęłam i że jestem tu, gdzie jestem. Na swoim koncie mam swój udział w Metamorphosis London w V edycji jako sponsor, zadbałam o poprawę stanu skóry wykonując zabiegi u uczestników oraz na galę finałową, wydobyłam całe piękno kobiet robiąc makijaże. Moje prace makijażowe do sesji zdjęciowej można było zobaczyć w magazynie Women in the World - jest to magazyn o Kobietach dla Kobiet, udzieliłam także wywiadu, również do tego samego magazynu na temat pielęgnacji skóry dojrzałej. W roku 2017 w „Coolturze” ukazały się moje propozycje makijażowe na sylwestra i okres karnawału, udzieliłam kilku wskazówek co do nowych trendów w świecie makijażu. Współpracuję także z kilkoma fotografami przy sesjach zdjęciowych, wykonując makijaż.

 

Zatem czym jest dla ciebie to zajęcie? 

„Jeśli praca będzie twoim hobby, to nie przepracujesz ani jednego dnia w swoim życiu”.

Tak jest właśnie w moim przypadku, moja praca/hobby są bliskie mojemu sercu, ma dla mnie sens i przyczynia się do dobra innych ludzi, pozwala mi zachować życiowy balans, daje radość.

 

Jakie są twoje dalsze plany na przyszłość? 

Plany na przyszłość... hmmm? W mojej głowie mam tysiące planów (śmiech), ale tak na serio to najbliższe plany odnośnie mojej branży to szkolenia z makijażu permanentnego u najlepszych szkoleniowców w Europie, są również plany, których nie chciałabym zdradzać; wszystko w swoim czasie. Plany dalsze to powrót do Polski w zaciszne miejsce z własnym lasem i rzeką oraz małe ekologiczne SPA. Mówiąc to już się rozmarzyłam...

 

Rozmawiał: Dariusz A. Zeller


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama