Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Johnson porównany do „rabusia w banku”

Odchodzący Spiker Izby Gmin, ostrzega Borisa Johnson'a, że nieposłuszeństwo wobec prawa uchwalonego przez Parlament, sprawi, że nie będzie on leszy od rabusia w banku. Bercow'owi chodziło o ustawę blokującą twardy Brexit.

Autor: foto: Wikimedia Commons/Twitter

Bercow stwierdził, że nie wypełnienie woli parlamentarzystów w związku z przedłużeniem okresu obowiązywania art. 50 będzie przypominać „rabowanie banku na podstawie tłum,aczenia, że skradziona gotówka zostanie przekazana na cele charytatywne natychmiast po napadzie”.

Wygłaszając wykład, ustępujący Mówca zwrócił uwagę na groźbę premiera, że zignoruje wytyczne Parlamentu nakazujące skierowanie wniosku do Unii Europejskiej o przełożenie terminu wyjścia, jeśli rząd nie zdoła wynegocjować umowy.  

„To zadziwiające, że ktokolwiek nawet brał taka możliwość pod rozwagę. Byłby to najstraszniejszy przykład dla reszty społeczeństwa”, powiedział Bercow.

„Nie należy odmawiać wystąpienia o wydłużenie terminu ze względu na to, co można uznać za szlachetny finał wyjścia z UE, bo nie można usprawiedliwić rabowania banku na podstawie tego, że skradziona gotówka zaraz potem zostanie przekazana na cele charytatywne”, dodał.

Bercow ostrzegł również Johnsona, że nie ominie on prawa aby przeprowadzić Brexit bez porozumienia 31 października, przysięgając, że „ani ograniczenia obowiązującego zbioru przepisów, ani tykanie zegara” nie pokonają posłów.

Spiker zaproponował opracowanie projektu nowej ustawy, aby powstrzymać w przyszłości nieuczciwych premierów, argumentując, że chaos Brexit'u pokazał, że Wielka Brytania ma jednak pisaną konstytucję.

Atak na Johnson'a wywołały jego słowa, sugerujące że rząd zmierzy się z parlamentarzystami w Sądzie Najwyższym, licząc, że ten stanie po stronie premiera dając mu zielone światło do ominięcia niewygodnej ustawy.  

Nad Wielką Brytanią zawisło widmo poważnego kryzysu konstytucyjnego, jeśli Johnson nie wykona zapisów ustawy, może zostać oskarżony o obrazę Parlamentu, co może skończyć się nawet karą więzienia.

„Z pewnością w 2019 roku we współczesnej Wielkiej Brytanii, w demokracji parlamentarnej my, parlamentarzyści, ustawodawcy, nie możemy prowadzić debaty na temat tego, czy przestrzeganie prawa jest, czy nie jest konieczne”, powiedział Spiker.

Bercow podsumowując sytuację stwierdził, że rząd wskutek swoich działań traci „siłę moralną” potrzebną do egzekwowania prawa, oraz budowania autorytetu państwa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama