Zachodziło realne podejrzenie, że samolot rozbił się we wskazanym przez dzwoniące osoby rejonie. Poszukiwania maszyny lub wraku, rozpoczęto w Devon, służby monitorowały obszar z ziemi i z powietrza. Do akcji wysłano dwa helikoptery policyjne i helikopter straży przybrzeżnej z Newquay.
Służby nie były nie posiadały informacji o przelocie samolotu w tej przestrzeni powietrznej, ale też nie były w stanie wykluczyć takiej sytuacji. Podjęto więc decyzję, o wszczęciu akcji poszukiwawczej.
Po jakimś czasie zaczęły spływać informacje z Dorset i Cardiff o spadających meteorycie, co potwierdziło między innymi obserwatorium w Hampshire. Meteoryt miał przelecieć w nad kanałem La Manche w kierunku południowo-zachodnim.
Napisz komentarz
Komentarze