Od czasu dojścia do władzy Johnson uparcie powtarza, że chce umowy i że „przyspieszy tempo” prac dotyczących wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE, ale jak się okazuje, póki co to tylko słowa. Od tygodni Unia Europejska czeka, aż strona brytyjska przedstawi konkretne sugestie i pomysły na to, jak zakończyć impas związany z umową rozwodową.
Bruksela ostrzega, że bez jakiejkolwiek, fundamentalnej zmiany podejścia, państwa członkowskie nie będą miały chęci by kolejny raz wydłużyć termin Brexit'u.
Podczas gdy strony kontaktują się w kwestiach technicznych, nie zgłoszono żadnych nowych wniosków dotyczących głównego punktu spornego - jak utrzymać płynną i otwartą granicę między UE, Irlandią i Irlandią Północną.
W ocenie Brukseli, rzekoma umowa Johnson'a wydaje się być czymś życzeniowym i stworzonym wyłącznie na potrzeby krajowej polityki. „Aby rozmowy mogły się rozwijać, musielibyśmy otrzymać konkretne propozycje, które są zgodne z umową o wystąpieniu ”, powiedziała rzeczniczka Komisji Europejskiej Mina Andreeva, po pierwszej rundzie rozmów technicznych. Dodała też, że David Frost, negocjator Johnsona i partnerzy z UE uzgodnili, że spotkają się ponownie jeszcze w tym tygodniu. Dwie kolejne tury rozmów zaplanowano na przyszły tydzień, z nadzieję, że Brytyjczycy podejmą w końcu temat granicy z Irlandią.
„Mimo wszystkich przechwałek premiera o zawarciu umowy, w Brukseli nie trwają prawdziwe negocjacje, mimo że drzwi UE pozostają szeroko otwarte”, powiedział po rozmowach Philippe Lamberts, członek grupy ds. Brexit'u przy Parlamencie Europejskim lider Partii Zielonych.
Oczywiste jest to, że nieuczciwa strategia Johnsona ma na celu zepchnięcie Wielkiej Brytanii z klifu jakim jest no-deal Brexit i ugruntowanie własnej pozycji bez względu na koszty jakie poniosą Brytyjczycy”, dodał.
Tymczasem rzecznik premiera powiedział w czwartek: „Nie widziałem dokumentów z tego spotkania, ale w każdym razie całkowicie odrzuciłbym tę ocenę. Obie strony zgadzają się kontynuować dziś rozmowy po konstruktywnych przedwczorajszych rozmowach, a przywódcy UE widzą że istnieje gotowość z naszej strony do znalezienia i uzgodnienia rozwiązań problemów, które mamy ze starą umową”.
Unia sugeruje również, że wydłużanie procedury Brexit'u jest bezcelowe. Antti Rinne, premier Finlandii, która sprawuje prezydencję w UE, powiedział, że brakuje szerokiego poparcia dla takiego pomysłu wśród państw członkowskich. Podkreślił, że Unia potrzebuje nowej perspektywy, która zmieniłaby sytuację w bardziej rozsądną i idąca w lepszym kierunku.
Premier blefuje, twierdzi UE
Przedstawiciele Unii Europejskiej postanowili skwitować liczne twierdzenia Borisa Johnson'a, dotyczące rozmów z Brukselą i jego zaangażowania na rzecz wypracowania umowy, to co mieli do powiedzenia, nie zostawia suchej nitki na premierze Wielkiej Brytanii. Unia ujawniała że „nie odbyły się żadne poważne negocjacje” w Brukseli, odkąd Boris Johnson objął stanowisko premiera.
- 06.09.2019 11:15
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze