Brat obecnego premiera pracował na Downing Street od 9 lat, teraz jak twierdzi czuje się wewnętrznie rozdarty, dlatego też chcę wyjść z gabinetu Borisa Johson'a przed przyszłymi wyborami powszechnymi, a te maja dobyć się w przyszłym miesiącu.
„To był zaszczyt reprezentować okręg Orpington przez 9 lat i służyć jako minister pod trzema premierami. W ostatnich tygodniach czułem się rozdarty między lojalnością względem rodziny a interesem narodowym, to nierozwiązywalne napięcie dla mnie i czas aby inni mogli podjąć się roli posła i ministra”, napisał na Twitterze Jo Johnson.
Brat obecnego premiera pełni funkcję Ministra ds. Nauki, Badań i Innowacji. Rzecznik Downing Street 10 stwierdził, że Jo Johnson „ Był genialnym, utalentowanym ministrem i fantastycznym posłem. Premier, zarówno polityk, jak i brat, rozumie, że nie będzie to łatwe dla Jo. Członkowie okręgu Orpington nie mogliby mieć lepszego przedstawiciela”.
Jo Johnson przed objęciem teki w gabinecie brata, wyszedł z rządu Theresy May, oskarżając ją o nieudolne negocjacje z UE, wzywając jednocześnie do drugiego referendum.
It’s been an honour to represent Orpington for 9 years & to serve as a minister under three PMs. In recent weeks I’ve been torn between family loyalty and the national interest - it’s an unresolvable tension & time for others to take on my roles as MP & Minister. #overandout
— Jo Johnson (@JoJohnsonUK) 5 września 2019
Kiedy w lipcu tego roku przyjął stanowisko w rządzie obecnego premiera, zgodził się na scenariusz „do or die”, zgadzając się tym samym by Wielka Brytania wyszła z Unii 31 października, bez względu na wszystko.
Decyzja brata, to dla Borisa Johnson'a kolejna druzgocąca porażka w ostatnich dniach, po tym jak posłowie przyjęli w Izbie Gmin ustawę blokującą twardy Brexit.
Jo Johnson nie przedstawił konkretnych powodów rezygnacji, ale uważa się, że rozwścieczyła go czystka przeprowadzona przez Borisa w szeregach Partii Konserwatywnej. Decyzją premiera z klubu Torysów wyrzucono 21 posłów popierających stanowisko opozycji w kwestii wyjścia bez umowy.
Jo Johnson nie zamierza wystartować w zbliżających się wyborach.
Napisz komentarz
Komentarze