Francja ma najbardziej ruchliwą przestrzeń powietrzną w Europie Zachodniej, i chociaż usterka została usunięta dość szybko, to liczba opóźnień rosła lawinowo, ostatecznie loty odwoływano. Problemy pojawiły się w bardzo gorącym okresie dla linii lotniczych, wielu klientów wracało wczoraj z wakacji do domu.
Najwięcej strat poniosła linia EasyJet, która musiała odwołać 100 lotów do i z lotniska Gatwick.
W Bristolu klienci nie wylecieli do i z Amsterdamu, Belfastu, Bilbao i Edynburga. Uziemiono też maszyny mające lecieć do i z Edynburga, Luton, Stansted i Manchesteru.
Linia British Airways odwołała 36 lotów między Heathrow a europejskimi portami w w Atenach, Kopenhadze i Rzymie. Przewoźnik ten anulował również 12 lotów z Gatwick, podróżni utknęli między innymi w Faro, Maladze i w Wenecji.
W sumie anulowano około 200 lotów - do i z Wielkiej Brytanii oraz loty krajowe, problem dotknął 35 000 pasażerów, ponad 15 000 z nich, miało wracać do kraju z zagranicy.
Urząd Lotnictwa Cywilnego twierdzi, że zgodnie z przepisami dotyczącymi praw pasażerów linii lotniczych w Europie, linie lotnicze muszą zapewnić pasażerom alternatywny lot tego samego dnia, jeśli to możliwe, nawet jeśli oznacza to zakup miejsc w konkurencyjnych liniach lotniczych.
EasyJet poinformował klientów, że spełni te warunki dopiero po upływie 48 godzin. „Jeśli aktualnie nie ma dostępnych lotów w ramach EasyJet, aby dotrzeć do miejsca docelowego w ciągu 48 godzin, istnieje możliwość skorzystania z innej linii lotniczej, pociągu, autobusu lub innej formy transportu”.
Rzecznik przewoźnika poinformował: „Klienci mieli możliwość bezpłatnego przeniesienia lotu lub otrzymania zwrotu pieniędzy. Zapewniliśmy również pokoje hotelowe i posiłki niektórym pasażerom”.
Napisz komentarz
Komentarze