Pod koniec 2018 roku taki status otrzymało 35 krajów, Wielka Brytania została usunięta z tej listy już wcześniej bo w 2017 roku i w dalszym ciągu ma problemy ze skutecznym zwalczaniem odry. W tym roku w czerwcu, niezależny panel ekspertów, powołany przez WHO, spotkał się w Warszawie w celu oceny raportów z 53 krajów, do UK dołączyły Albania, Grecja i Republika Czeska.
W 2018 roku w Europie odnotowano 84 462 przypadków zachorowań na odrę, a tylko w pierwszej połowie 2019 roku było ich już około 90 000, czyli więcej niż w całym poprzednim roku.
WHO twierdzi, że dezinformacja na temat szczepionek, szczególnie ta udostępniana w mediach społecznościowych, jest równie zaraźliwa i niebezpieczna jak choroby, które pomaga rozprzestrzeniać. Ruchy antyszczepionkowe przekonują w nich, że podawane dzieciom szczepionki zagrażają ich zdrowiu co wpływa na spadek liczby zaszczepionych dzieci.
Dr Gunter Pfaff, przewodniczący Europejskiej Regionalnej Komisji Weryfikacyjnej ds. Eliminacji Odry i Różyczki , powiedział: „Niepokojący jest powrót odry”.
„Jeśli w każdej społeczności nie zostanie osiągnięty i utrzymany wysoki poziom szczepień, zarówno dzieci, jak i dorośli będą niepotrzebnie cierpieć, a niektórzy tragicznie umrą”, dodał.
Profesor Martin Marshall, wiceprezes Royal College of GPs, przyznał, że wyniki były „przygnębiające”.
„Chociaż liczba szczepień w Wielkiej Brytanii jest wciąż wysoka, to nie jest ona wystarczająco wysoka, a w ostatnich latach obserwujemy niewielki spadek”, stwierdził.
„NHS pracuje nad tym, aby informować ludzi, że szczepionki są bezpieczne i ratują życie. Zachęcające i motywujące jest to, że WHO zwiększyła nacisk na eliminację odry, która zadomowiła się niestety w Wielkiej Brytanii”, przyznał profesor. Dodał też, iż wierzy, że działania rządu wymierzone w ruchy antyszczepionkowe w internecie oraz kampanie społeczne, pozwolą Wielkiej Brytanii odzyskać status kraju wolnego od odry już niebawem.
Napisz komentarz
Komentarze