Londyn: Zlikwidowano 18 gangów w ciągu roku

Grupy przestępcze działające na terenie stolicy są coraz bardziej bezwzględne i zorganizowane, co utrudnia pracę oficerom. W tym roku w samym Londynie zlikwidowano 18 gangów, ich członkowie trafili do więzienia na długie lata. Niestety w miejsce już nieistniejących wciąż pojawiają się nowe grupy.

Jednym z ostatnich na liście zlikwidowanych gangów jest South London gang, mimo iż jego członkowie mają na swoim koncie wiele przestępstw, zostali skazani za napad z bronią w reku na pub w Sutton. Siedmiu mężczyzn i jedna kobieta zostali w sumie, skazani na 100 lat pozbawienia wolności przez Kingston Crown Court.

Przestępcy wtargnęli do pubu przy Cheam Common Road w dzielnicy Worcester Park w pomarańczowych kombinezonach, maskach i rękawiczkach. Zmusili osiem osób do wejścia na zaplecze, a następnie ustawili je pod ścianą, potem zmuszali zakładników do klęczenia, wielokrotnie grożąc im nożem kuchennym i bronią palną. Grupa zabrała pieniądze z kas, biura,wyłączono również kamery przemysłowe w barze. Podczas incydentu jedna osoba została dźgnięta nożem w udo.

Coraz częściej za kratki trawiają nieletni. Gang pięciu nastolatków wpadł po brutalnym zabójstwie w Canning Town. Młodociani przestępcy, łącznie zostali skazani na 83 lata za zabicie 17-letniego Lord'a Promise Nkenda 14 lutego 2018 roku.

Gang wykorzystał skradziony samochód aby krążąc po ulicach Londynu znaleźć ofiarę. Napastnicy wiedzieli kogo chcą zabić, najpierw pobili mężczyznę, a kiedy udało mu się uciec, gang ruszył za nim. Ofiara została wielokrotnie dźgnięta nożem, w głowę, w plecy i w klatkę piersiową. Brat zamordowanego, Patrick, powiedział: „Od jego śmierci wszyscy staliśmy się cieniami nas samych, jesteśmy zdruzgotani. Część nas wszystkich zmarła razem z nim, samotnie na tej ulicy we wschodnim Londynie”.

Wśród najczęściej powtarzających się zbrodni, na pierwszym miejscy są ataki z nożem w ręku czy handel narkotykami. Służby informują również o torturowaniu ludzi dla pieniędzy, wykorzystywaniu dzieci, zmuszaniu do niewolniczej pracy czy porywaniu ludzi, które w jednym przypadkiem zakończyło się oblaniem ofiary kwasem. Włamania, napady, pobicia to niemal na porządku dziennym w stolicy Wielkiej Brytanii, wynika z policyjnych danych.