Bochenki pływały w jeziorze Southmere, wciąż były zafoliowane i pokrywała je pleśń. Widok plamy chleba na wodzie wprawił w osłupienie mieszkańców, którzy zauważyli je i powiadomi zarządcę - Peabody Canals.
Trzej pracownicy organizacji przez wiele godzin wyławiali chleb z jeziora. Rzeczniczka Peabody powiedziała, że incydent został zgłoszony zespołowi egzekucyjnemu, który powiadomił Agencję Ochrony Środowiska.
„Niestety zdarzają się przypadki zanieczyszczania jeziora czy kanałów, ale nigdy nic podobnego nie miało miejsca”, powiedziała The Evening Standard. Rzeczniczka powiedziała, że na opakowaniu chleba widnieje nazwa marki, ale ponieważ trwa śledztwo, nie może jej ujawnić, dodała też, że udało się również ustalić numer rejestracyjny furgonetki, która najprawdopodobniej posłużyła do transportu starej żywności.
Na Twitterze na koncie Thamesmead Now,zamieszczono zdjęcia pracowników usuwających z jeziora bochenki chleba. Pod fotografiami umieszczono wpis: „Zespół Canals spędził wczoraj cały dzień, sprzątając jedno z naszych jezior, dziś znaleźliśmy ponad 300 spleśniałych bochenków nadal w plastikowych opakowaniach wyrzuconych do tego samego jeziora. DLACZEGO???"
Ekipa sprzątająca przyznała, że to był trudny dzień dla, a zapachu pleśni pozbywali się przez kilka dni, przesiąknęły nim włosy, skóra, ubrania a nawet narzędzia.
Canals Team cleared dumped bread from our lake this morning, a good wash down of the tools and van and us to get rid of the smell was carried out, a challenging morning but all clear now #Thamesmead pic.twitter.com/eWwOOd7Au6
— ThamesmeadNow (@ThamesmeadLDN) 23 sierpnia 2019
Napisz komentarz
Komentarze