Członkowie brytyjskiego rządu uznali słowa Tuska, za przesadną reakcję. „Wygląda na to, że ich stanowisko (Unii Europejskiej) jest takie, że nic nie zmieni się w ofercie przedstawionej Theresie May. Smutne, że nie chcą być rozsądni”, miał powiedzieć anonimowo członek gabinetu dla BBC.
Tymczasem rzeczniczka Komisji Europejskiej poinformowała: „List nie zapewnia prawnego rozwiązania, które mogłoby zapobiec powrotowi twardej granicy. Nie określa, jakie mogą być alternatywne ustalenia, i uznaje, że nie ma gwarancji, że takie ustalenia zostaną wprowadzone przed końcem okresu przejściowego”.
„Nie sądzę, że nadszedł czas, aby się obwiniać. Uważamy, że uporządkowane wycofanie leży w najlepszym interesie zarówno UE, jak i Wielkiej Brytanii, i do tego właśnie dążymy”, podsumowała.
Jeden z dyplomatów UE powiedział: „Minęły trzy lata później a ten list nie przedstawia żadnych realistycznych alternatyw dla mechanizmu ochronnego. Nadzieja i wyobraźnia nie utrzymają granicy. Ten list nie jest zachęceniem do negocjacji. Jest to wyraźna próba uniknięcia tego za wszelką cenę”.
Drugi stwierdził: „Z listu jasno wynika, że renegocjacje to ostatnia rzecz, jakiej chce rząd brytyjski. Brexit rozpoczął się i zakończy jedynie w imię ochrony interesów Partii Konserwatywnej”.
Unia Europejska kolejny raz podkreśla, że w trakcie negocjacji z rządem Theresy May, trwających ponad dwa i pół roku, UE poszła już na wiele ustępstw, ale z backstop'u nie wycofa.
The backstop is an insurance to avoid a hard border on the island of Ireland unless and until an alternative is found. Those against the backstop and not proposing realistic alternatives in fact support reestablishing a border. Even if they do not admit it.
— Donald Tusk (@eucopresident) 20 sierpnia 2019
Napisz komentarz
Komentarze