Oskarżenia padły podczas transmisji na żywo na oficjalnej stronie Johnsona na facebook'u, podczas której premier odpowiadał na zadawane mu pytania. Jedno z nich dotyczyło zapowiedzi parlamentarzystów, którzy nie chcą dopuścić do zawieszenia obrad Izby Gmin przed Brexit'em.
Johnson odpowiedział: „Istnieje długotrwała współpraca między ludźmi, którzy myślą, że mogą zablokować Brexit w naszym parlamencie a „europejskimi przyjaciółmi”. Nasi europejscy przyjaciele nie chcą iść na kompromis w sprawie umowy o wystąpieniu z Unii”.
„Chociaż została odrzucona trzy razy, trzymają się każdej litery, trzymają się każdego przecinka w umowie, w tym procedury ochronnej dla Irlandii Północnej, ponieważ nadal uważają, że Brexit można zablokować w naszym parlamencie”, kontynuował premier.
„Okropne jest to, że im dłużej to trwa, tym bardziej prawdopodobne jest, że będziemy zmuszeni odejść bez porozumienia. Nie chcę takiego rozwiązania, nie do tego dążymy, ale potrzebujemy kompromisów ze strony naszych europejskich przyjaciół. Ale im bardziej myślą, że Brexit może zostać zablokowany w parlamencie, tym bardziej są nieugięci”.
Niedawno doniesiono, że Downing Street planuje wybory parlamentarne zaledwie kilka dni po 31 października. Taki zabieg byłby na rękę premierowi, bo może to oznaczać, że posłowie będą mimo wszystko poza parlamentem, tyle że z powodu toczącej się kampanii, co da nieco wytchnienia gabinetowi Johnsona w kluczowym momencie przed Brexitem.
Johnson podkreślił podczas transmisji, że Brytyjczycy chcą opuścić Unię Europejską. „Myślę, że chcą, abyśmy w końcu to zrobili, wyszli z Unii w dniu 31 października, i nie przestaję mi mówić, że właśnie do tego zmierzamy”.
Boris Johnson oskarża posłów o kolaborację z UE
Premier Wielkiej Brytanii twierdzi, że grupa zbuntowanych deputowanych i unijni urzędnicy, współpracują w celu zablokowania Brexit'u. Szef brytyjskiego rządu stwierdził, że nie wyklucza rozpisania wyborów powszechnych zaraz po 31 października.
- 15.08.2019 12:03
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze