40-latka trafiła do szpitala, jej stan jest określany jak stabilny, wszystko wskazuje na to, że miała bardzo dużo szczęścia i nie doznała poważnych obrażeń. Choć lekarze przyznają, że to co przeżyła z pewnością wpłynie na jej przyszłość.
Zdarzenie nagrał telefonem świadek - pasażer autobusu, który zatrzymał się w miejscu wypadku. Na filmie widać, że przerażeni przechodnie nie byli w stanie udzielić pomocy poszkodowanej, dla której każda kolejna minuta w potrzasku, mogła zakończyć się kalectwem a nawet śmiercią.
Pod koniec nagrania, do akcji wkracza policja, która zatrzymuje kierowcę Land Rovera, ostatecznie w celu obezwładnienia agresywnego mężczyzny użyto paralizatora. 23-latek został aresztowany pod zarzutem ciężkiego uszkodzenia ciała oraz prowadzenia pojazdu bez uprawnień.
Rzecznik Met Police poinformował: „Na obecnym, wczesnym etapie dochodzenia uważa się, że kobieta była pasażerką Mercedesa, którego kierowca wdał się z spór z właścicielem Land Rovera, który po drogowej konfrontacji z rozmysłem wjechał w nią i uciekł pozostawiając na miejscu auto. Siła uderzenia wypchnęła Mercedesa w kierunku autobusu miejskiego.
Po wycofaniu Rovera, kobieta upadła na ziemię, skarżyła się na ból. Na miejscu pojawiła się policja, która bardzo szybko ujęła agresywnego kierowcę.
— ᴅᴇᴇᴘᴀᴋ ᴀɴᴀɴᴅ (@_deepakanand) 11 sierpnia 2019
Napisz komentarz
Komentarze