Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Stalowe serce – film o Polaku, który stworzył silnik do auta Jamesa Bonda

Jeśli interesujesz się motoryzacją postać Tadeusza Marka powinna być ci dobrze znana. Wiele osób jednak nigdy o nim nie słyszało. Jak to możliwe? Przecież ten wybitny polski konstruktor stworzył silnik do legendarnego auta Jamesa Bonda - Astona Martina DB5. Grupa polskich filmowców rozpoczęła zbiórkę na międzynarodowy dokument o wybitnym Polaku, który współtworzył sukces światowego giganta motoryzacyjnego. Dowiedz się więcej na temat tego projektu i osoby polskiego konstruktora w wywiadzie z reżyserem filmu „Stalowe serce” Andrzejem Ślązakiem.
Stalowe serce – film o Polaku, który stworzył silnik do auta Jamesa Bonda

Czy jest pan fanem Jamesa Bonda czy Astona Martina?

Jestem fanem obu. Astona dłużej bo kiedy byłem dorastającym nastolatkiem znałem wszystkie jego samochody, a nie było można wtedy zobaczyć w Polsce filmów z Bondem. Kiedy na początku lat osiemdziesiątych pojechałem po raz pierwszy na Zachód jednym z punktów programu pobytu było kino i oczywiście film ze słynnym szpiegiem. W Berlinie Zachodnim w samym centrum przy Kudamie było kino, które grało na okrągło tylko filmy z Bonedem. To że jeździł on Astonem, wiedziałem dużo wcześniej z prasy samochodowej. Nie znałem za to zupełnie filmów.

Skąd zainteresowanie postacią Tadeusza Marka? Co było inspiracją do stworzenia filmu „Stalowe serce”

O tym, że polski inżynier zaprojektował silnik do Astona powiedział mi pewien znajomy na antypodach, próbując pokazać mi, że wie coś o moim kraju. Zaskoczenie było obopólne! On nie mógł uwierzyć, że taki facet jak ja, maniak samochodowy nie słyszał o Tadku Marku… Z drugiej strony mi nie mieściło się w głowie, że ktoś taki jak Tadek Marek w ogóle istniał.

Polak który zaprojektował silnik do jednej z bardziej kultowych marek samochodowych na świecie! To było jakieś 10 lat temu od tego czasu szukałem informacji o Tadku Marku aż dowiedziałem się na tyle dużo iż uznałem, że taka postać powinna być spopularyzowana w Polsce. Tak zaczęła się długoletnia droga do powstania filmu.

Kim był Tadeusz Marek i dlaczego nie jest on obecnie znany?

Tadeusz Marek był polskim inżynierem - konstruktorem. Po ukończeniu studiów trafił do COP, gdzie na początku lat 30. XX wieku buzował polski przemysł: lotniczy, metalurgiczny, transportowy. Tadeusz pracował dla PZInż jednej z najlepszych przedwojennych firm przemysłowych. Pracował nad silnikiem do pierwszego w pełni polskiego motocykla "SokÓŁ" potem dla Polskiego Fiata i Chevroleta w Warszawie. Co więcej, był wybitnym sportowcem, kierowcą rajdowym z międzynarodowymi sukcesami. Wojna przerwała jego sportową karierę, na szczęście tylko tę, zawodowa dopiero miała się rozwinąć po wojnie ale już poza granicami Polski. To jest klucz do enigmy, jaką jest Tadeusz Marek dzisiaj w kraju. Sukcesy zaczął odnosić za granicą , "na Zachodzie". Komunistyczna propaganda nie mogła pozwolić aby osiągnięcia Polaków poza systemem totalitarnym, były znane wewnątrz systemu. Przez lata tamta władza blokowania informacji o Tadeuszu Marku, aż niemal naturalnie jego postać przestała istnieć w świadomości powojennych Polaków.

Dlaczego uważa pan, że jego imię powinno być znane nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie?

Tadeusz Marek powinien być znany ponieważ jest jednym z najwybitniejszych konstruktorów silników spalinowych wszechczasów. Co prawda epoka takich silników powoli odchodzi w przeszłość, nie mniej jego osiągnięcia powinny być doceniane niezależnie od obecnych trendów w napędzaniu pojazdów. Jego pierwsza konstrukcja dla Astona Martina, sześciocylindrowy silnik był w latach pięćdziesiątych wybitnym osiągnięciem. Stosunek pojemności do uzyskanej mocy oraz lekkość konstrukcji pozwalała samochodom napędzanym tym silnik na ekstremalne osiągi. Sam silnik był bazą do stworzenia również odmian wyścigowych, prowadząc do zwycięstwa Aston Martina w 1959 roku w słynnym wyścigu 24 godziny Le Mans, bijąc na głowę Ferarri czy Jaguary. Kolejna konstrukcja inżyniera Marka był silnik w układzie V8. Wszedł do produkcji w 1969 roku i był produkowany aż do roku 2000, napędzając kolejne coraz nowsze modele brytyjskiej marki.

Spotkałam się ze stwierdzeniem, że Tadeusz Marek to polski James Bond…

Tadeusz Marek miał bardzo ciekawe, pełne przygód życie. Okres drugiej Wojny Światowej w jego życiu obfitował w niecodzienne i odważne poczynania. Po jej zakończeniu przez półtora roku przebywał w okupowanych Niemczech z misją UNRRA. Dowodzi to jego ogromnej odwadze oraz sprawności organizatorskiej. Tadeusz Marek uwielbiał szybką jazdę samochodem, cygara, piękne kobiety i nie stronił od dobrego wina. Więc na pewno ma cechy wspólne z bohaterem powieści i filmów o Jamesie Bondzie.

W jakich filmach James Bonda możemy zobaczyć słynny samochód z silnikiem Tadeusza Marka?

Praktycznie we wszystkich poczynając od „Goldfinger”. Dwa ostatnie odcinki sagi o Bondzie są chyba najbardziej wymownym trybutem dla srebrnego DB5, ponieważ wraca on w tych filmach, jako legendarny pojazd legendarnego agenta.

Jak doszło do rozpoczęcia prac nad filmem?

Po wstępnej dokumentacji pozyskaliśmy środki z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej na rozwój projektu filmu dokumentalnego. Pozwoliło to dotrzeć do ludzi, którzy znali Tadka Marka osobiście, do jego rodziny, znajomych i wreszcie do jego samochodów. Ta intensywna dokumentacja, która toczyła się w Polsce, Wielkiej Brytanii, Włoszech i RPA doprowadziła do powstania scenariusza pełnometrażowego filmu dokumentalnego o życiu i przygodach Tadeusza Marka.

Co można zrobić aby wesprzeć powstanie tego filmu?

Na tym etapie potrzebujemy konkretnego wsparcia finansowego, tak abyśmy mogli rozpocząć jak najszybciej zdjęcia. Czas ucieka a pamięć ludzi się zaciera, dokumenty bledną a ludzie z tamtych lat opuszczają nas bez zapowiedzi. Więc najbardziej zależy nam na możliwości przystąpienia do realizacji zdjęć, a do tego potrzebujemy po prostu pieniędzy.

Jak udało się Wam zaangażować do współpracy przy promocji filmu takie gwiazdy jak Piotr Fronczewski, Krzysztof Hołowczyc czy Robert Makłowicz?

Nie był to żaden problem. Historia Tadka Marka robi wielkie wrażenie na wszystkich, którzy mieli już okazję się o nim dowiedzieć.

Czy próbowaliście sfinansować ten film tradycyjną drogą czy też od samego początku stawialiście na crowdfunding?

Nie odrzucamy żadnej formy finansowania. Wydaje nam się, że forma crowdfundingu jest szybsza niż inne metody. Liczymy na to, że polskie społeczeństwo ma ochotę na filmy o Polakach, którzy byli i są podziwiani za swój profesjonalizm, ciężką pracę i dobry humor.

Na jakie typu kino możemy liczyć jeśli film powstanie?

Z racji charakteru naszego bohatera i jego barwnego życiorysu to będzie film niemal przygodowy. Z całą masą niespodziewanych zwrotów akcji, historii miłosnych, wielkich sukcesów i czasem bolesnych upadków.

Jaki jest najważniejszy cel tej produkcji?

Chcemy naszym filmem wyrazić uznanie dla naszego legendarnego konstruktora, złożyć mu hołd i sprawić, że więcej ludzi dowie się o tym wybitnym Polaku.

Rozmawiała Marietta Przybyłek

 

Zbiórka pieniędzy na realizację filmu „Stalowe serce”

Jeśli chcecie aby o postaci Tadeusza Marka dowiedziało się więcej osób i Polska była kojarzona na świecie z tym wybitnym konstruktorem, koniecznie wesprzyjcie ten projekt. Pierwszy cel zbiórki to plan zdjęciowy w Polsce. Na jego realizację, twórcy potrzebują niespełna sto tysięcy złotych. Zróbmy to razem!

Akcję można wesprzeć pod adresem: www.pomagam.pl/staloweserce



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama