Abbott wyznała: „Kto ma zaufanie do Borisa Johnsona, oprócz tych, którzy go otaczają?”.
„Rozmawiamy z innymi stronami w parlamencie i jeśli zdecydujemy się na głosowanie w sprawie wotum nieufności, chcemy mieć pewność, że możemy je wygrać”, dodała.
Tymczasem, zgodnie z najnowszymi wytycznymi Downing Street 10, brytyjscy dyplomaci wycofają się z instytucjonalnych struktur władzy UE w Brukseli w ciągu kilku dni.
Działanie to ma wzmocnić przesłanie Wielkiej Brytanii, że rząd Johnsona nie ustąpi ze swojego stanowiska, a kraj szykuje się na no-deal Brexit, chyba że Unia pójdzie na ustępstwa. A od dawna wiadomo, że na renegocjacje nie ma co liczyć.
Decyzja premiera oznacza więc, że Zjednoczone Królestwo przestanie uczestniczyć w codziennych spotkaniach, które mają wpływ na podejmowanie decyzji w UE, co pogłębi jedynie chaos na linii UK -UE.
Bruksela już od blisko tygodnia wysyła z kolei sygnały, że zachowanie szefa brytyjskiego rządu odczytuje jako strategię, przyznając, że twardy Brexit, to główny i najwyraźniej jedyny plan Johnsona.
Napisz komentarz
Komentarze