Fani sportu są w stanie zrobić wszystko, aby stanąć oko w oko ze swoim idolem, choć 11-latek cierpiał po wypadku – z nosa leciała mu krew, to ostatecznie dopiął swego. Jego wyczyn zrobił wrażenie na legendarnym piłkarzu Liverpoolu.
Louis Fowler uderzył w latarnię, gdy wraz z 10-letnim bratem Izaakiem biegli, aby nadążyć za samochodem napastnika, wtedy 11-latek wpadł na latarnię, siła uderzenia była wielka, dziecko rozbiło nos, zachodziło nawet podejrzenie że jest on złamany.
Piłkarz zauważył wypadek i zmierzał w kierunku chłopców, ich ojczym Joe Cooper, powiedział Sky News: „Gdy dzwoniliśmy po karetkę pogotowia, widzieliśmy, jak Mo zbliża się do dzieci, by sprawdzić czy wszystko jest w porządku”.
„Dzieci krzyczały z podniecenia, gdy wysiadał z samochodu, a Izaak wpadł w histerię i przytulił go. Mo był bardzo troskliwy i ciepły okazał dużo współczucia chłopcom co sprawiło, że poczuli się o wiele lepiej. Potem Salah pozował do zdjęć z chłopcami, zanim ambulans zabrał Louisa do szpitala”, dodał.
Ojczym chłopców przyznał, że Louis i Isaac spędzili letnie wakacje koczując pod Melwood, ośrodkiem treningowym Liverpoolu, „desperacko zabiegając o wspólne zdjęcia ze swoimi ulubionymi piłkarzami”.
Pan Cooper wyznał, że Mo, mimo iż jest gwiazdą football'u, zachował się bardzo serdecznie: „Chcieliśmy mu podziękować z głębi serca, ponieważ sprawił, że obaj są szczęśliwi”.
@MoSalah thank you for coming back to check on my boys after Louis KO’d himself trying to get a wave! He loves you so much and the pain went away instantly when you came to give them a hug. A nose reset worth well worth it he said. You are a top man and a true gent! #EgyptianKing pic.twitter.com/wrmHc4vxB9
— Joe Cooper ? (@joecooper93) 10 sierpnia 2019
Napisz komentarz
Komentarze