Oficer wydziału ruchu drogowego patrolował okolicę Moorcroft Road w dzielnicy Birmingham, Moseley. Śledził podejrzanego o kradzież Range Rovera, który zniknął kilka minut wcześniej ze sklepowego parkingu, kradzież zgłosiła właścicielka auta, po powrocie z zakupów.
Gdy funkcjonariusz próbował aresztować złodzieja, został zaatakowany i pchnięty na ziemię. Podejrzany mężczyzna podbiegł do radiowozu, siadł za kierownicą i ruszył pojazdem w kierunku policjanta.
Mężczyzna przejechał oznakowanym samochodem policyjnym milę, zatrzymał się przy Ladypool Road w dzielnicy Sparkbrook, gdzie porzucił go i próbował ukraść inne auto.
Policja otoczyła mężczyznę, a na koniec poraziła go paralizatorem. Przestępca nie chce zdradzić jak się nazywa, trafił do aresztu za próbę morderstwa oficera policji.
Funkcjonariusz ma urazy głowy i miednicy, przebywa w szpitalu.
Zastępca szefa West Midlands Police, Sarah Boycott, powiedziała: „To szokujący atak, w którym członek naszej rodziny policyjnej został poważnie ranny podczas próby zatrzymania podejrzanego o przestępstwo”.
„Ataki na naszych oficerów i personel, nie będą tolerowane i zawsze będziemy dążyć do wymierzenia jak najwyższej kary”.
Świadek zdarzenia Sohail Razaque powiedział, że dojeżdżał właśnie do skrzyżowania z Ladypool Road: „Samochód policyjny minął mnie, wjechał na skrzyżowanie, a następnie uderzył w inny samochód i wpadł w poślizg, a potem zawrócił i cofnął się o kilkadziesiąt metrów”.
„Potem było trochę zamieszania więc zostałem w samochodzie, zobaczyłem mężczyznę w białej koszuli i w czerwonych spodniach, próbował włamać się do Nissana”, dodał. Świadek stwierdził też, że w kilka minut na miejscu zaroiło się od policyjnych radiowozów, w akcji brał udział helikopter.
Do napaści doszło zaledwie kilka dni po tym, jak we wschodnim Londynie zosta l zaatakowany maczetą inny oficer policji. Funkcjonariusz odniósł obrażenia głowy i dłoni.
Napisz komentarz
Komentarze