Służby uratowały około 50 migrantów

Służby niechętnie informowały o szczegółach akcji, wiadomo tyle, że funkcjonariusze mieli do czynienia z wieloma drobnymi incydentami, w przeciwieństwie do sytuacji, które miały miejsce dotychczas, kiedy na jednej łodzi znajduje się wiele osób. Zlokalizowanie migrantów jest wtedy zdecydowanie łatwiejsze.

Jeden ze świadków powiedział Kent Online, że migrantów sprowadzano na brzeg w zachodnich dokach Dover.

Rzecznik straży przybrzeżnej powiedział, że agencja „zajmuje się tylko ratowaniem życia, ratowaniem osób w kłopotach i transportowaniem ich bezpiecznie na brzeg, gdzie zostają przekazane odpowiednim partnerskim służbom ratunkowym lub władzom”.

Do akcji ratunkowej wyruszyły dziś również siły francuskie, wcześnie rano, na wysokości Boulogne-sur-Mer wywróciła się łódź przewożąca 11 migrantów, w tym dwie nastolatki. Kilka przerażonych osób przylgnęło do kadłuba łodzi, a inni pływali w wodzie. Dwie osoby przeszły łagodną hipotermię, ale nie wymagały hospitalizacji.

Tego typu incydentów na kanale La Manche przybywa, zaledwie w ostatni weekend do wybrzeży UK dopłynęło 40 osób, wszystkie przypłynęły na Wyspy nielegalnie, na łodziach i pontonach.
Niestety, należy się spodziewać, że napływ migrantów będzie nabierał na sile. Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych z czerwca 2019 roku, aż  71 milionów ludzi na całym świecie zostało przesiedlonych przez wojnę, prześladowania i przemoc.