Policja przekazała, że ciało znaleziono około trzech mil od miejsca, w którym była ostatnio widziana – leżało w wąwozie o głębokości 20 metrów, a znalazł je wolontariusz pomagający w akcji poszukiwawczej. Służby ustalają przyczynę śmierci Brytyjki.
Natalie Christopher, astrofizyk z Londynu, przebywała na wyspie razem z partnerem, to on zauważył rano po przebudzeniu się, że Natalie nie ma w pokoju. Podczas rozmowy telefonicznej okazało się, że partnerka wyszła pobiegać, potem już nie odbierała telefonu, nie wróciła też do hotelu.
W poszukiwaniach brały udział specjalne jednostki policyjne i wolontariusze, akcje prowadzono na lądzie oraz w powietrzu, z helikoptera. Służby usiłowały również namierzyć sygnał telefonu 35-latki, w celu ustalenia jego lokalizacji.
Przypuszczalna trasa, którą biegła pani Christopher, prowadziła przez tereny znajdujące się w pobliżu stromych wąwozów i krawędzi klifu. Kobieta mogła pośliznąć się, stracić równowagę i wpaść do wąwozu.
Astrofizyk o kilku lat mieszkała na Cyprze, gdzie miała wrócić z partnerem, w dniu w którym zginęła.
Napisz komentarz
Komentarze