Moment zderzenia auta z rowerzystą uchwyciła kamera przemysłowa. Na filmie widać, że rowerzysta poruszał się prawidłowo kiedy kierowca citroena skręcił z głównej drogi i najwyraźniej, nie zauważył cyklisty i wjechał w niego.
W efekcie zderzenia jednoślad pękł na dwie części zaś szyba przednia auta stłukła się. Rowerzysta, jak podkreślają służby, jakimś cudem, nie miał poważnych urazów, jedynie zadrapania i siniaki na ciele. Mimo to, ambulans, który pojawił się na miejscy kolizji po 10 minutach, zabrał poszkodowanego do szpitala w celu przeprowadzenia badań diagnostycznych.
Świadek zdarzenia powiedział The Indypendent: „Miał dużo szczęścia, żyje. Rower był drogi, a musieliśmy wrzucić go do kosza, ale dzięki Bogu, tylko rower został uszkodzony”.
„Rowerzysta odbił się od przedniej części samochodu i leżał przez chwilę oszołomiony. Szczerze mówiąc, był bardzo zszokowany, powiedział, że nie czuje bólu i że nie potrzebuje karetki”, stwierdził mężczyzna.
„Ale po kilku minutach zaczął odczuwać ból w nodze. Kiedy zdjął hełm, z boku głowy leciała krew. Krwawił również z łokcia. Kierowca samochodu wysiadł, aby mu pomóc, twierdził, że nie widział roweru i że jechał on zbyt szybko. Siedzieliśmy z cyklistą, daliśmy mu trochę wody i czekaliśmy na przybycie karetki”, dodał.
Napisz komentarz
Komentarze